Розширений пошук Розширений пошук

B.


Baje

Gatunek sukna zwany baja, wyrabiano w Krakowie za Stanisława Augusta, w Kromołowie, w Różanie na Litwie majętności Sapiehów przy końcu XVIII wieku i w Załoścach we fabryce Ignacego lir. Miączyńskiego. W ostatniem miejscu produkowano rocznie więcej jak 2000 sztuk sukna, bai i kołder angielskich; właściciel tej fabryki chcąc zaradzić brakowi zdatnych fabrykantów, na który się wówczas prawie wszyscy właściciele fabryk użalali, sprowadził do wyrobu sukna i bai maszyny z Anglii.

Z początku XIX wieku wyrabiano baje w Warszawie, w Minkowcach, Deraźni, Jarmolińcaeh na Podolu; w Wołkowysku gubernii grodzieńskiej we fabryce Pinesa było w r. 1815 robotników 50 , którzy wyrobili 80 postawów bai, a w drugiej fabryce żyda Feinzilbera pracowało w tymże roku 63 robotników i wyrobili 80 postawów bai. W Izabelinie na Litwie w powiecie Wołkowyskim była fabryka Lewina, która miała w 1815 r. 12 robotników i wyrobiła 80 postawów bai; w Piaskach na Litwie fabryka Kubina Chajmowicza miała w r. 1815 dwa warsztaty, w których 12 robotników w ciągu roku wyrobiło 50 postawów bai. We fabykach wymienionych litewskich wyrabiano prócz bai także piękne kołdry z białej wełny. (Więcej obacz: Sukno).

Bilary

W Warszawie wyrabiano bilary z początku XIX wieku.

Bilety wizytowe

Zdaje się, że bilety wizytowe powstały u nas w XVIII wieku; najdawniejsze bowiem, jakie się dotąd przechowały w zbiorach Zygmunta Glogera w Jeżewie i Dra Rewolińskiego w Radomiu, pochodzą z tego czasu i należały do osób historycznych. Bilety owe, które prawdopodobnie w W arszawie wyrabiano, były nieco szersze od dzisiejszych, a tak samo długie, robione były z grubego białego niekiedy połyskującego lub lekko prążkowanego papieru, zawsze przydatnego do pisania inkaustem. Napisy na nich są najczęściej drukowane kursywą, niekiedy bywają ozdobione drzeworytami, ramkami, a niekiedy noszą podpisy własnoręczne. W zbiorach wyż wymienionych znajdują się bilety: wojewody Feliksa Łosia, Moszyńskiego, posła Suchorowskiego, znanego z czasów sejmu czteroletniego, Glinki Chorążego, posła Zabłockiego, Matuszewieza autora pamiętnników, posła Oborskiego, lir. Tarnowskiego, deputata Grzymały, ks. Marcinkowskiego, jenerała Grabowskiego, męża owej sławnej piękności, którą Stanisław August prywatnie poślubił, księcia Massalskiego biskupa wileńskiego i t. d .; na jednym bilecie wydrukowano: „Krasicka posłowa Czerniechowska“ (sic). Najcenniejszym jednak biletem kolekcii Glogera jest bilet Kościuszki; ozdobiony jest sztychowaną armaturą i nosi podpis własnoręczny. Z tego zbioru widać, że prawie wszyscy posłowie sejmu czteroletniego musieli mieć swoje bilety wizytowe, że wielcy panowie zwyczajem zagranicznym najczęściej nazwiska swoje drukowali, a szlachta zwykle je pisała, że przy nazwiskach nie kładziono prawie nigdy imion, tylko urząd i że francuzczyzny na biletach używała tylko arystokracia, jak n. p. Ossoliński, Krasicki, Donhoff, Wincenty Potocki, Raczyński, Ignacy Szembek, Zamojski i t. d. Kitowicz o biletach wizytowych jeszcze nic nie wspomina. W r. 1835 wyrabiał w Warszawie niejaki Schuster bilety wizytowe na papierze zwanym : „papier emalie“.

Blacharnie

Blacharnie były w Krzepicy w XVII wieku, pod Przysuchą założył je biskup Załuski w Suchedniowie za Augusta III, gdzie wyrabiano dopiero za Stanisława Augusta kule, bomby, piece obozowe, blachy na pontony i feldflasze, jakoteż naczynie żelazne szańcowe; w Gliwicach na Ślązku, w Pomykowie i w Berezowie koło Suchedniowa w XVIII wieku. Z początku XIX wieku w Białogoni, w Mizuniu niedaleko Stryja w hamerni rządowej i w Kaniowie. 

Blachy żelazne. W Sielcach jest fabryka blach żelaznych lir. Henkla von Donnersmark.

Blachy miedziane kuto w Krakowie za Zygmunta III z miedzi krajowej i węgierskiej zwanej „czarnej“, z kopalni Fiigerów i wysyłano takie blachy za granicę.

Blach mosiężnych była fabryka w Starzynowie, wsi miejskiej olkuskiej, jeszcze za Zygmunta I. O przywileju danym na tę fabrykę przez Zygmunta I Pawłowi Kaufmanowi w Krakowie w r. 1524 (Księga Metr. Act. 36, str. 616), wspomina Hieronim Łabęcki w dziele swojem: Górnictwo w Polsce, tomie I str. 503, a za nim Giżycki.

Blachy cynkowe, ciągniono w Tarnowicach na Ślązku z początku XIX wieku, służyły one do zawijania tabaki, a były cienkie jak papier i zakupywano je aż do Francii. W r. 1826 powstała walcownia do wyrabiania blach cynkowych pod Sławkowem; fabryka ta wydawała w r. 1840 do 20.000 cetnarów blach i zatrudniała i walcmistrza i 35 robotników; także w Sosnowicach jest fabryka blach cynkowych barona Kramsta.

Blechy

(Obacz: Płócienne blechy).

Bomby

Bomb zaczęto używać przy końcu XVI wieku zamiast dotychczasowych kul kamiennych. Do robienia takich bomb posłał Decjusz, kasier Zygmunta Augusta do Wilna dostateczną ilość prochu armatniego, siarki, saletry, oleju, smoły i płótna grubego. Wówczas kosztował funt siarki 1 ½ gr., saletry cetnar 9 złt., prochu cetnar 12 złt. do 14 złt., oleju lnianego funt 1 ½ gr., a luntu do zapalania armaty łokieć 6 gr. (Obacz także: Kule).

Broń

Broni używali już starożytni Grecy. Najdawniejszy grecki wyrabiacz broni i innych narzędzi z metalu był Hephajstos, który żył około r. 580 przed Chrystusem. W 15 olimpiadzie żyli także wyrabiacze broni: Rhojtos ze Samos, który uchodzi za wynalazcę odlewnictwa z metalu i inni. (Klemm: Culturgeschichte) . Semper w swojem dziele der Styl, podaje kilku dawnych wyrabiaczy broni prawdziwych artystów w swoim zawodzie i tak: Michelagnolo, nauczyciel Benvenuta Celliniego, Filipo Negrolo z Mediolanu, nadworny wyrabiacz broni Karola V i Franciszka I — Antonio, Federico i Lucio Piccinini robił dla familii Farnesów, Romero robił dla Alfonsa II Este. W Niemczech najsławniejszy był Caliman, robił on zbroję króla Chrystiana II z Danii, znajdującą się obecnie w Dreźnie.

W Europie weszła palna broń w użycie w XIII wieku; w Chinach znaną była już o wiele wcześniej. W zamku Tannenbergu zniszczonym w r. 1399 znaleziono już ręczną broń palną. Schmidt w dziele swem wspomina o zasługach Polaków na polu wojennem, zwłaszcza dosyć obszernie wspomina o ulepszeniach tyczących się broni palnej, poczynionych przez Bolesława ks. Świdnickiego w r. 1286. Przedtem używali dawni Słowianie jako broni: maczug (byłato pałka nabijana krzemieniem), siekier, kamiennych lub kruszczowych młotów, toporków, oszczepów, proc i łuków. W Polsce rozróżniano broń rycerską i broń ludu prostego. Do pierwszej należały: miecze, koncerze, topory, buławy albo buzdygany, włócznie lub kopije, oszczepy zwane także dzirytami (z arabska), łuki i strzały; do drugiej: cepy, widły, kije kute i kolcami nabijane, maczugi. Nestor kronikarz ruski z XI wieku pisze, że Polanie używali obusiecznego oręża, który się nazywał miecz, a Chazarowie używali jednosiecznego oręża, który się nazywał szabla.

Jak my od Turków pożyczyli ubiorów z ich nazwami, tak samo Turcy wzięli znowu od nas narzędzia wojownicze z ich nazwami jako to: mecz, dżyda, kopija, i t. d. Kozacy brali od Polaków tabory i broń ognistą, w konnicy zaś swej zaprowadzili rohatyny, misiurki i kolczugi jako polskie, brali także wzory z wojska polskiego.

W Polsce broń była nietylko czysto wojennem narzędziem, ale także i do stroju należała. Następująca broń była w dawnej Polsce w używaniu:

Działa czyli armaty. Według Długosza już w r. 1366 używał dział w Polsce król Kazimierz Wielki przy zdobywaniu zamków, byłyto żelazne działa, w które nabijano kule kamienne i znany już proch. Dawniej zastępowano takowe przy zdobywaniu warownych grodów na wzór Rzymian oddzielnemi drzewianemi machinami burzącemi, które zwano taranem, żurawiem, szarszunami i buksztelami. W otwartym zaś boju pierwsza o nich wzmianka w naszej historii znajduje się pod rokiem 1410, bowiem wiadomo, że już Władysław Jagiełło używał w r. 1410 w bitwie pod Grunwaldem armat, które jednak nie były krajowego wyrobu, gdyż te zaczęto u nas odlewać dopiero za Kazimierza Jagiellończyka. Gabinet archeologiczny uniwersytetu krakowskiego posiada kawał działa z czasów Kazimierza Jagiellończyka. Szujski pisze, że Witold miał pod Porchowem w r. 1428 armatę tak wielką, że ją 40 koni wiozło. Rozpalone w bitwie działo okrywano darnią, ażeby się ochłodziło. (Obacz także: Ludwisarnie).

W XIV wieku wyrabiano w Wenecii żelazne armaty. Działa spiżowe niemieckie z pierwszej połowy XV wieku widzieć można w giermańskiem Muzeum w Norymberdze. Armaty miały dawniej różne nazwy, stosownie do ich użytku — i tak nazywano je: kartany, które puszczały kule po 50 funtów, pólkartanie puszczały kule po 13 funtów ważące granitowe, marmurowe lub żelazne pełne; wężownie używano u nas z początku panowania Zygmunta I , te zwano także bazyliszkami albo falkonetami, wężami lub folślągami (od niemieckiego: Feldschlange), albo szlengi, albo półhakownice, sąto działa polowe po 5 i 6 łokci długości, niektóre z nich ciskały kule po 48 funtów, inne po 9 funtów, a talkonety po 2 i jednofuntowe; waxmańskie zaś, tak zwane od Jana Waxmana, starszego nad armatą króla Zygmunta I pod Smoleńskiem ; w r. 1611 kula do nich niespełna 1 funt ważyła. Rachunki Deciusza wydatków króla Zygmunta Augusta wymieniają jeszcze inne nazwy armat ówczesnych, które król kazał w Wilnie odlewać, mianowicie: Notschlang, Quattierschlang, Serpentin były większego kalibru, a Scharfmetr, Cartawu i Słowik mniejszego. Armaty nieświezkie były wężownice, mające po 6—8 łokci długości; były one albo w postaci słupa korynckiego, po którym pełznie pięciogłowa hydra skrzydlata, albo na kształt kolumny okręconej bluszczem. Z początku XVI wieku weszły w użycie mniejsze działa połowę zwane liakownice, długie z łożem umieszczone na kołach, a obracające się na soczce; nazwa hakownicy powstała zaraz po zjawieniu się strzelby w XV wieku, byłato lufa odlana razem z hakiem , który, aby się nie cofała po wystrzale, zatrzymywał ją na widełkach, na soczce, na której ją wspierano i od tego haka zwała się hakownicą; zapalano ją luntem, a później choć już broń ręczna była bez haka, jednak nazwisko jej dawne pozostało. Haubice wynalezione przez pewnego Jezuitę w Warszawie w r. 1650. Nadawano armatom także nazwy: smoki sąto 40 funtowe armaty, bazyliszki czyli armaty 48 funtowego kalibru, Krogulce armaty polowe, sokoły armaty pułkowe lekkie, miotające do 6 funtów żelaza, także pelikanami zwane, wreszcie szerszenie, małe armatki półtrzecia uncii żelaza wyrzucające. Z początku XVII wieku weszły w użycie ramersztuki, działa ciężkie po 13 cetnarów ważące, najczęściej kamiennemi strzelające kulami po 36 —60 funtów ważącemi. Taraśnice są armaty do niszczenia twierdz. Moździerze wynalezione około r. 1508, u Niemców nazywano je błaznami (Narren) dlatego, że jako błazny kamieniami ciskały; u nas znane były już w r. 1626. Inżynier Sebastian Aders za Zygmunta III pułkownik artylerii polskiej był wynalazcą kul ognistych i sposobów rzucania koszów kamieni z moździerzy. Wreszcie ukazują się kolejno pomniejsze działka zwane: śrótowe 1, 2, 3, aż do 12 funtowych, babki, śmigownice, byłato broń ręczna większej długości, piszczały, koluwryny i t. d. 

Sławny Getkant, którego Kazimierz Siemienowicz, autor dzieła: Artis magnae artilleriae nazywa Archimedesem swojej ojczyzny, wymyślił w XVII wieku komorowe działa do strzelania granatami; wynalazł on także gatunek słomianych moździerzy, wyłożonych miedzianą komorą, o których Michał Mietli w dziele swojem powiada, że je widział we Lwowie. Przy obleganiu Torunia wymyślił on rodzaj owych ziemnych moździerzów takiej wielkości, że z jednego 40 wozów kamieni naraz wyrzucał.

Arkabuzy używane były u nas do połowy XVI wieku, byłato bron ręczna, luntern zapalana, 4—G łokci długa, ustawiona na podporze czyli soczce; akta krakowskie wspominają pod r. 1556 o arkabuzach czyli strzelbach o dwu rurach. Żołnierze uzbrojeni w arkabuzy nazywali się „arkabuziery”. W zbiorze Tomasza Zielińskiego w Kielcach znajdował się jeden z najpiękniejszych arkabuzów wykładany kością i kruszcem, ofiarowany Zygmuntowi I przez żonę jego Barbarę Zapolię. (Sobieszczański, wycieczka archeologiczna). Moraczewski mniema, że Niemcy na początku XV wieku zaciągnieni od Władysława Jagiełły, wprowadzili do Polski strzelby. W XVI wieku wynaleziono w Niemczech zamek krzosowy, o którym znajdujemy już od r. 1543 wzmianki w aktach krakowskich; a około r. 1670 wynaleziono zamek francuzki. W r. 1572 dostarczał Zygmuntowi Augustowi do Wilna strzelby ręcznej w znacznej ilości Stefan Reiz ze Sulila w hrabstwie Henneberg, jeden z najznakomitszych ówczesnych puszkarzy.

Po arkabuzach idą rusznice (strzelby). W r. 1564 mamy rusznice hubczaste, w r. 1566 są już rusznice z kluczem, którego nie odejmują, potem następują rusznice ptasie, do tarczy, zwierzęce, krótkie szańcowe wilczkiem zwane. Z rachunków krakowskich wiemy, że w r. 1524 zapłaciło miasto Kraków Irsikowi Czechowi za 8 rusznic 15 grzywien, a Mattusowi za i hakownicę 1 grzywnę 12 gr. W r. 1626 rusznice już jako staroświeckie są wspomniane, a w r. 1648 tylko tarczowe znajdujemy. Rusznice długie nazywano kobyły.

Muszkiety zajęły miejsce rusznic i zjawiają się od r. 1603. W r. 1626 było już 363 muszkietów na bramach i basztach Krakowa, Gustaw Adolf całe swoje wojsko muszkietami opatrzył. W XVII wieku wyrabiano w Wrocławiu muszkiety. Były muszkiety z kółkiem, ale te się kluczem nakręcały i luntem zapalały. Za czasów Sobieskiego miało wojsko także muszkiety luntem zapalane.

Wiatrówki wynalazł Gather, a wydoskonalił Jan Lossinger w Norymberdze zmarły w r. 1570.

Półhaki i półhaczki jestto broń lekka i krótka, weszła u nas w użycie mianowicie dla konnicy na wojnie przy końcu XVI wieku. Półhaki nazwano u nas pistoletami z początku XVII wieku.

Strzały mamy z XVI wieku z płoszczykiem żelaznym, w kraju wyrabianym; strzałami zatrutemi Polacy nigdy nie strzelali, ale zato u Litwinów ich używanie, jak pisze Moraczewski w swoich „Starożytnościach, było dosyć powszechne; strzały zatrute zniósł w Litwie dopiero Konstantyn książę Ostrogski w r. 1512. Bełty kuszowe czyli szypy są mocniejsze od strzał łucznych i krótsze od nich. Kołczany skórzane służyły do chowania strzał. Sajdak czyli kiecher służył do noszenia strzał, jest tatarskiego pochodzenia, ale był u nas używany; kołczan był przez plecy zawieszony u lewego boku, a sajdak był albo u prawego boku zawieszony, albo u siodła.

Kusze były narzędzia wojenne, służące do rzucania pocisków lub ciężkich kamieni, lub belek żelazem kutych, lub beczek smolnych palnych. Kusze były albo wielkiego kalibru czyli murowe, albo małe ręczne, służące do noszenia w ręku, ztąd zwane nośnemi; kusza wielka była tą samą machiną, którą jeszcze starożytni używali pod nazwiskiem katapulty. Kusze ręczne używane były już w XIII wieku i składały się z łoża drewnianego, wysadzanego niekiedy kością słoniową, z łuku czyli obłąka stalowego w półkole prawie wygiętego, cięciicy z kręconego rzemienia lub ze sznuru, bełtu czyli strzały dębowej z płoszczykiem czyli grotem żelaznym płaskim lub czterokantowym, opatrzonym w tylnym końcu dwoma drewnianemi piórami, rączki albo cyngla odpowiednio zastosowanego jak u strzelby, klucza do naciągania, haka czyli lewara lub sznurka z orzechem lub gałką kościaną albo drewnianą. Że u nas w Polsce wyrabiano kusze już w XIV wieku, dowiadujemy się z rejestrów skarbowych Jagiełły; król ten bowiem zapłacił Siarczynowi, łucznikowi królewskiemu za kuszę 1 grzywnę i 1 grosz, Ściborowi , łucznikowi królewskiemu za kuszę i prządki do niej 2 grzywny, Andrzejowi Frunczkowi za kuszę i pancerz 5 grzywien, Bartoszowi, puszkarzowi królewskiemu za kuszę 1 grzywnę 1 grosz. W r. 1530 płacono w Krakowie za wielką kuszę 2 złt., a za małą 1 złt. 18 gr. W r. 1541 mieszkał w Krakowie w bramie Mikołajskiej Jan, łucznik czyli kusznik. Kopie czyli pliki służyły nato, aby niemi rzucać całą siłą na przeciwnika i uszkodzić go pomimo jego silnej zbroi, lub go z konia zsadzić, a weszły w użycie od czasów króla Ludwika, nazwa ich od wkopania w ziemię pochodzi; oneto impetem swoim rozbijały chmury nieprzyjacielskie pod Kirchholmem, Kluszynem, Chocimem i Cudnowem. Kopię, gdy się skruszyła, potrzeba było zaraz nową wziąć; była ona długa pół dziewięta łokcia, drzewce miała z młodej prostej osiki wydrążone u spodu, na żółto pokostowane; tuleja czyli żelazna oprawa u spodu aż po rękojeść, miała półtora łokcia. Grot był o trzecią część krótszy, czworograniasty, tylko partacze używali okrągłych. Kopii nie pozwolono używać nikomu, jak tylko szlachcicowi. Gdy na wojnę ruszano, rozsełał hetman nowe kopie rycerstw u; gdy dom budowano, kopią mierzano wysokość pokoi, aby się zmieściła. Kopię nazywano u nas królową broni. (Obacz Szajnochy: Szkice historyczne). Od czasów Karola Chodkiewicza zaprowadzono zamiast kopii, lance z chorągiewkami, któremi konie nieprzyjaciela lepiej straszono. Kopie wyrabiali u nas za czasów Władysława Jagiełły: Jarand z Polski, Mikołaj Zduński, Paszko Surmacz, Tyczko zwany Bar ziemianin wielkopolski, Mikołaj Ptaszkowski i t. d. Za jedne kopię płacono wówczas 5 grzywien; w aktach miejskich krakowskich z czasów Stefana Batorego stoi między innemi: „Węgrzynom, co robią drzewca".

Rohatyna, o której Bielski w sprawie rycerskiej wspomina, jest to rodzaj piki czyli włóczni, używanej w Polsce za czasów piastowskich, miała długości 5 łokci i więcej, była także używaną do łowów — w takim razie była, krótszą i osadzoną szerokiem ostrzem Żelaznem; tenże Bielski pisze, że krakowski biskup Paweł, zmarły w r. 1292, „gdy mu kto u sieci zwierza zepsował, tedy go rohatyną z gniewu przebił”.

Łuki robiono z żelaza, drzewa lub na wzór wschodnich z rogu. W drugiej połowie XIV wieku zamieszkiwali w Krakowie na Kazimierzu rzemieślnicy, robiący łuki (arcufices). W r. 1681 był w Krakowie Jakub Kwiatkowi c, łucznik. Jednak łuki polskie nie przechowały się do naszych czasów. Niemcewicz pisze w swoich pamiętnikach, że dziad jego pamiętał jeszcze w Brześciu ostatniego rzemieślnika łucznika. Według Hirscha: Danzigs Handels und Grewerbegeschichte wyrabiali Gdańszczanie w XIV wieku polskie drzewo na łuki dla tyle sławnych w średnich wiekach łuczników angielskich. 

Jatagany czyli szaszki tureckie i czerkieskie do ścinania głów w boju, sztylety i puginały nie były u nas używane, bo to broń podła, skrytobójcza.

Broń palną małą robili puszkarze lub rusznikarze, zaś broń palną wielką ludwisarze, broń sieczną płatnerze i miecznicy.

Bandolety, o których Pasek w swoich pamiętnikach wspomina, byłto gatunek broni ognistej.

W Polsce były fabryki broni w Krakowie w XV wieku; Ambroży Grabowski przechował nam nazwiska kilku krakowskich wyrabiaczy broni z XV i XVI wieku, jak n. p.: Niclas Konigs Buchsenmeister w r. 1455 (zatem nadworny królewski rusznikarz z XV wieku), Hanns Weyss der Buchsenmeister w r. 1511, Hanns Graser Kon. Maj. Buchsenmeister w r. 1533, Martinus armifex regius, Georgius Algajer , Kuncza (Konrad), Pfaff pixidarius regius, Ludovicus Petron i reg. Maj. pixidarius w r. 1538, Franciscus pixidarius, Mathias Röthenbach de Moguntia, Melchior Warcz reg. pixidarius, Ludovicus Italus S. reg. Maj. pixidarius, Stanisław Bickmann puszkarz i t. d

Jaką ilość u nas pancerzy i puklerzy za czasów Bolesława Krzywoustego potrzebowano, widzimy z kroniki Marcina Galla, który powiada, że Poznań dostarczał wówczas 1,300 pancernych, a 4,000 zbrojnych puklerzem, Gniezno 1,500 pancernych i 5,000 piechoty, Władysławowski zamek 800 pancernych i 2,000 puklerzy, Gdecz 300 pancernych i 2,000 puklerzy.

Andrzej Lubieniecki, żyjący za czasów Zygmunta III, tak opisuje dawne uzbrojenia w Polsce w XV wieku: „Najprzód siodło mieli na koniach tak wysokie, że pół pachołka zakrywało, a to bywało albo blachą okowane, albo do niego zasiadacz przywiązano, co ważyło za trzy siodła teraźniejsze. Na pachołku zasię był pancerz, obrona taka, w której nietylko kijem ale i nahajką może rycerzowi dobie, a na to tarcza ciężka, a pospolicie na niej bywa to skrzydła jakie abo kity pawiego pierza przyprawione, szyszak szeroki i wysoki jak pudło z skofią i kitą z pierza albo forkietem, co wszystko z wielkim ciężarem było i w najmniejszy wiatr rycerza umordowało i konia osadziło, a do tego kopie z drzewa były tak wielkie i tak ciężkie z proporcem aż do gałki, że to ważyło więcej niż teraźniejsze dwie kopie. O inszych rzeczach wspominać się nie chce, które w zależeniu pola i w pokoju długim po staroświecku rycerstwo polskie zatrzymało, jako armatura polska Francuzom i Niemcom bardzo się nie podoba“.

Że w XVI wieku ludzie służebni i włościanie z bronią sieczną chodzili, dowodzi krakowska księga spraw karnych przez hetmana sądzonych, gdzie zeznano jest np. iż złodziej sprzedał kord chłopu na wieś, albo w r. 1562 złodziej między innemi rzeczami ukradł 60 samych kordów, albo że w r. 1569 odpasał złodziej kord ze srebrem pachołkowi pijanemu w nocy i sprzedał go za grzywnę, albo że skradł z wozu chłopu kord i t. d. W roku 1530 mieli rusznicarze i rzemieślnicy wyrabiający kusze w Krakowie już osobny cech, potwierdzony w r. 1602 przez Zygmunta III, w którym starszymi byli: Jan Krzywy i Gregier wileński. W przywileju tym znajduje się ustęp: „Zważając, iż to jest z wielkim pożytkiem państwa naszego, gdy jak najwięcej rzemieślników zdolnych w sztuce robienia strzelby mieć będziemy, przeto odwołując postanowienie rajców krakowskich, rusznicarzom osobne contubernium mieć, oraz od zgromadzenia pasamonników oddzielić się dozwalamy, tudzież osobny cech im postanawiamy i t. d. W roku 1583 był puszkarz w Krakowie Bartłomiej Krampiec, który wyrabiał strzelby dla miasta na przyjazd króla. W roku 1610 mieli w Krakowie i syftarze czyli sychtarze, których zatrudnieniem był wyrób łoża czyli osad do broni palnej, osobny cech, którego starszymi byli: Jan Heyde i Zachariasz Burgman.

Na początku XVII wieku byli już w Krakowie handlarze strzelb, np. w r. 1602 akta radzieckie wspominają o jakimś Joannes Topschelins Silesita bombardorum mercator a byłto zapewne i rusznicarz. W roku 1600 byli puszkarze w Krakowie: Adam Krotochwill i IIermolaus , a w roku 1686 Jakub Ludomski. W r. 1640 byli tamże puszkarze: Stanisław Brykner , Michał Bochwic, Grygier Kostecki, wszyscy trzej mieszczanie krakowscy.

Były także fabryki broni w Korczynie za Zygmunta I, zkąd rusznice po 3 złot. 11., a simplices po 1 złt. R. gr. 20 kupowano (Czacki); w Krzepicy i w Świątnikach pod Krakowem w XVI wieku; w Wilnie założył król Zygmunt August puszkarnię czyli fabrykę broni, gdzie wyrabiano działa, rusznice i różnego rodzaju pociski, a nawet proch i rozsyłano je po zamkach litewskich. Do tej puszkami sprowadził Zygmunt August najbieglej szych wówczas puszkarzów Polaków, których nazwiska podajemy: Stanisław Turek, Ziemiański Lubelczyk, Mikołaj Drozdek z Bełżyc, Dominik Schmidt Toruńczyk, Marcin Siekiera. Płaca ich była od 40 do 45 zł. na rok, suknia i żywność. Rachunki Deciusza wspominają także o puszkarzu Szymonie Haubicu, za którego król Zygmunt August kazał Deciuszowi żydom krakowskim długi popłacić. W Wrocławiu wyrabiał z początku XVII wieku strzelby Henryk Winek. Wrocławskie ówczesne strzelby (muszkiety) mają znak W z koroną, albo herb miasta Wrocławia. W Kielcach wyrabiano około r. 1612 strzelby i różną broń domową, do której fabryki ks. Piotr Tylicki sprowadził robotników z Włoch; także w Kieleckiem wyrabiał za panowania Zygmunta III, Włoch Jan Hieronim Caccia z Bergamo, pałasze, fuzie i inne wojenne narzędzia, i zaopatrywał wojsko w broń przez siebie wyrobioną, za co król nadał mn na lat 15 przywilej wyłącznej fabrykacii i od cła uwolnił. W Lipniszkach województwie wileńskiem wyrabiano w XVII wieku broń i proch; w r. 1632 był w Kobylinie puszkarz Kamnik, Czecha w Kownie wyrabiano broń także w XVII w. Strzelby ze zam kiem skałkow ym należą do końca XVII w. najwcześniej. Za Zygmunta III był w Kamionce Strumiłowej cech puszkarski czyli sychtarski.

W XVIII wieku kuto broń w Krakowie, na Litwie broń różną, w Kozienicach w fabryce królewskiej stojącej pod zarządem inżyniera Andrzeja Kownackiego, do której sprowadzono robotników z Belgii, Holandii i Saksonii broń palną; majstrów zobowiązano, żeby przyjmowali krajowców do nauki; przed sejmem czteroletnim zaspakajała ona wszystkie potrzeby orężne szczupłego wojska, lecz nie wystarczała na stotysięczną armię, ponieważ razem z Końskiemi i Przysuchą mogła wyrabiać zaledwo po 500 karabinów rocznie. Fabryka ta czynną była aż do maja 1794 t. j. do dnia, kiedy oddział rosyjski wyruszywszy przeciw Kościuszce, zniszczył fabrykantów, rusznikarzy oraz dom dyrektora, zatopił 1,500 sztuk broni i zniszczył hamernię. Fabryka kosztowała króla Stanisława Augusta rocznie 720,000 złp. (Kalinka: Ostatnie lata życia Stanisława Augusta). Kościuszko kazał przeprowadzić fabryki broni kozienicką i koniecką z robotnikami do Warszawy dnia 22 września 1794 r. (Obacz Gazetę wolną warszawską Nr. 18). W XVIII wieku wyrabiano także broń w Grodnie w fabryce Tyzenhauza, w Pomykowie około r. 1766 była założona fabryka luf i bagnetów przez kanclerza Małachowskiego; sprowadzono do niej robotników cudzoziemców; fabrykat był doskonały, bo przy próbach luf na 100 zaledwie dwie lufy pękły, gdy przy zagranicznych na 100 zaledwie 10 było dobrych; towar był także o wiele tańszy jak zagraniczny; i tak kosztował z tej fabryki karabin i para pistoletów 63 złp. karabin z bagnetem 32 złp., strzelba 30 złp., bagnet 2 złp. Od roku 1750 do 1782 wyrobiono tu 1,158 karabinów, 1,020 strzelb, 1216 par pistoletów dla wojska polskiego, zaco otrzymała fabryka 104.374 złp., które w kraju zostały. Z tej fabryki dostarczano broni dla chorągwi pancernych, uzarskich, dla arsenału warszawskiego i t. d. Były także fabryki broni w Niemirowie Wincentego Potockiego, mianowicie fabryka strzelb i ruralnia, w Staszowie fabryka broni, w Berezowie pod Suchedniowem wyrabiano bagnety kalibru austriackiego i pruskiego, ostrogi, oskardy, tasaki i t. d. W Krasławiu na Litwie fabryka hr. Platera, w Tulczynie Potockich była fabryka wybornych strzelb i szabelnia, w Częstochowej wyrabiano sztućce za Stanisława Augusta, a w Warszawie wyrabiał w zeszłym wieku sławne strzelby Kownacki. Mickiewicz w swoim Panu Tadeuszu wspomina o sławnych strzelbach zwanych sagalasówkami, robionych przez jednego Polaka w Londynie; napis na jego strzelbach jest: „Sagalas London a Bałabanówka“. Na wystawie starożytności w Krakowie w r. 1858 były okazy z fabryk częstochowskiej i warszawskiej. W XVIII wieku również zaprowadził kanclerz W. K. Jan Małachowski w dobrach swoich Końskie fabrykę strzelb; w Mohilewie sporządzano znakomitą broń; w Cieszanowie był Klimek fabrykant broni, w Jarosławiu Bielogradzki wyrabiał broń przy końcu XVIII wieku, a we Lwowie Balcer Werner z początku XVIII wieku. W r. 1776 było w Lesznie 3 puszkarzów, w r. 1804 w Krakowie 18 rusznikarzy, a w r. 1837 było w Lublinie 4 puszkarzy.

Pistolety zaczęto wyrabiać w r. 1364 w Perugia we Włoszech, zaś ulepszone zostały w Pistoja, zkąd swoje nazwisko otrzymały. U nas sławne pistolety i strzelby wyrabiał w XVIII wieku: Giebenhan w Warszawie i Bauer we Lwowie. Najsławniejsze zagraniczne pistolety są: hiszpańskie Lazariniego, angielskie Seglasa, niemieckie J. A. Kuchenreitera, Mejdingera, włoskie Pietra Cava z Brescii, które się płacą dziś po 200 złr. za sztukę i t. d. 

Wiemy także z dawnych lustracyj, że rusznikarze, puszkarze i łukowie byli różnemi czasy po różnych miastach i tak n. p. był z początku XIV wieku w Płocku jeden puszkarz, a w r. 1414 we Lwowie puszkarz Laurenty Hellenbasen. W Sochaczewie w XV wieku był cech rusznikarzy i łukowników, w XVI wieku w Drohobyczy, w Kobrynie na Litwie byli w r. 15G3 puszkarze, także w Krzemieńcu, w Lubowli, w Podolińcu, w Włodzimierzu był puszkarz Hryćko Senkowicz, w Łucku puszkarze i nożownicy, w Tarnogrodzie była puszkarnia; w Mołiilewie uwolnił Batory mieszkańców w r. 1585 od utrzymywania puszkarzy zamkowych; w Brasławiu kazał w r. 1552 Zygmunt August puszkarzowi Żołdakowi Walentemu należycie obronny zamek wznieść, który się zobowiązał za 23 tygodnie dzieło ukończyć. F. Siedmiogrodzki był rusznikarzem Zygmunta Augusta. W XVII wieku byli puszkarze w Bieczu; w Kamieńcu podolskim był za Zygmunta III biegły w sztuce puszkarskiej i wojennej Schomberg, który z polecenia króla zamek i twierdzę począł lepiej obwarowywać; nareszcie w samym Kownie widzimy już w r. 1672 puszkarzy, mieczników, nożyczników, kowali i ślusarzy razem 43. W muzeum przemysłowem lwowskiem zwraca uwagę para pistoletów z lufami mosiężnemi grawerowanemi, a oprawa z drzewa wyłożona inkrustaciami tegoż metalu. Pistolety te zwracały już uwagę na siebie na wiedeńskiej wystawie światowej: praca ta jest w całości domorosłego hucuła zpod Czernej góry; lufy ulał ze zbieranych przez lata mosiężnych guzików, wywiercał, wypolerował i wykończył wszystko sam ze szczególną precyzią. Huculi w Kołomyjskiem oddawna podobną broń wyrabiają.

W końcu przytaczamy tu ceny broni palnej z XVII i XVIII wieku, głównie według Ambrożego Grabowskiego i Korzona. I tak :

W roku 1602 kosztowała w Krakowie ptasia rusznica 7 fl, takaż bez kości G fl, półhak z olstrem osadzony kością 4 fl., muszkiet 6 fl., muszkiet z mosiężną rurą 5 fl., palestra 5 fl., rusznica zwierzęca 6 fl., zbroja szara z szyszakiem we cztery pasy uzarska 15 złp. W roku 1648: cieśzynka 7 złp,, kobyła 3 złp., pistoletów para 3— 10 złp., guldynków para 15 złp., dzida 15 g r., rząd u żarski srebrny, czarno szmelcowany 464 złp., halsband albo rząd na konia z buńczukiem 30 fł., na kolanka 1 1/2 złp., nogi dwie od stóp aż do ndów całe po 5 złp. jedna, nabiodraki po 18 gr., listczaki (na listy) sztuka po 7 1 „ gr., rękawice dwie 3 złp., nagłówek na konia 1 złp. W roku 1609: zarękawie IW złp., pancerz 4 złp. W r. 1620 za 350 kul żelaznych do hakownic 3 fł. W r. 1700 płacono dla wojska polskiego za bagnet 3 złp., a za patrontasz 6 złp. W r. 1789 kosztowała armata 12 funtowa 10.000, 6 funtowa 4000, 3 funtowa 2000 złp., za karabin z bagnetem płaciła komisia skarbu w r. 1767 po 33 złp., a za granicą u Splitbergera w Berlinie 29 złp., a za parę pistoletów 36 złp. 22'/„ gr. Kościuszko wyznaczył w r. 1794 za fuzie strzelecką dobrą 24 złp., sztuciec dobry 36 złp., za parę pistoletów dobrych 18 złp., za pałasz dobry 15 złp. 

O broni pisał Kazimierz Siemienowicz dowódzca artylerii za Władysława IV, Bolesław Podczaszy liski, Jakubowicz porucznik artylerii, Gustaw Klemm: Die Werkzeuge und Woffen 1858, dzieło bardzo ważne, Essenwein, Demmin i inni, o broni siecznej Józef Łepkowski.

Co do broni siecznej obacz także: miecznicy, płatnerstwo, szabelnie. O artylerii polskiej ciekawy artykuł umieszczony jest w Przyjacielu ludu Nr 34 z 22 lutego 1840 r.

Bronz

Bronzów była fabryka w Warszawie Zygmunta Munchheimera z początku XIX wieku, Bothego, Drewsa, Jana Trouvego i M intera; ostatniego fabryka składała się z warsztatów blacharskich, bronzowniczych, konwisarskich, lakiernickich, ślusarskich, stolarskich i tokarskich. Starożytni Grecy używali do wyrobu bronzu miedzi i cyny w stosunku 8 i 5 aż do 100 i 24.

Browary 

Browary były tak liczne w różnych miejscach i czasach, że wszystkich tu wymienić nie podobna; przytaczamy zatem tylko najdawniejsze i to takie, o których lustracie wyraźnie jako o browarach wspominają. Jeżeli zaś w lustraciach jest mowa o piwowarstwie, umieściliśmy takie miejsca w artykule pod napisem: „piwowarstwo“, obydwa zatem artykuły wzajemnie się uzupełniają.

W Polsce były browary w Podolińcu jeszcze w XIII wieku, w Krakowie w XIV wieku były browary tak liczne, że prawie na każdej ulicy był browar; w Haliczu pozwolił Władysław Jagiełło w r. 1408 stawiać browary. Zimorowicz wspomina o browarach we Lwowie w r. 1479; w r. 1581 był we Lwowie browar Szymona piwowara, a w r. 1608 browar Melchiora S ci bora; to XV wieku był także browar w Opatowie, Sokalu i Toruniu. W XVI wieku w Cli mielniku, w Grodnie, Horodle, w Jarosławiu, w Jaworowie; w Korczynie było według lustracii z 1564 r. 19 browarów, w Latyczowie, Mostach Wielkich, w Mysłowicach, Nieświeżu, Nowem Mieście, Oleszycach, Opocznie, w Siedliskach w Lubelskiem był w połowie XVI wieku browar, gdzie Mikołaj Suchodolski w r. 1559 przeszedłszy na wyznanie ariańskie, zgromadzał Socynianów dla nabożeństwa, które tu, zanim kościół zbudowano, odprawiano; w Tenczynie, Trembowli, Warszawie, Włodzimierzu i Wyszkowie.

W XVII wieku: w Bieczu, Bohusławie województwie kijowskiem, w Borku, w Dębiu koło Krakowa, Dobczycach, Horodyszczy, Hrubieszowie, Kozienicach, Krośnie, Malborgu, Myszeńcu, Ostrorogu, w Piotrkowie było według lustracii z r. 1629 wówczas 76 browarów; w Kosoczu, Ryczywole, Śniatynie, Solcu w Sandomirskiem i w Żarnowie.

W XVIII wieku: w Bendzinie, Bieczu, Bielanach pod Warszawą, Bielawach nad Mrogą, Bratianie w Chełmskiem, w Dangieliszkach na Litwie było 40 browarów i gorzelń, w Gninie było 18 browarów, w Dukli, w Horodnicy pod Grodnem otwiera browary na sposób czeski Antoni Tyzenhauz; w Jaworowie, Kamieńcu podolskim, w Kętach, Litynie, Łucku, Morszczenicy, w Piasecznej ziemi warszawskiej, w Przedborzu, w Rypinie ziemi dobrzyńskiej; w Świdnicy i w Starym Sączu były sławne browary, w Ślemieniu; w Warszawie, gdzie w r. 1776 było 126 browarów, z tych niektóre robiły i po 4 wary na tydzień; w r. 1796 pozostało tylko 86 browarów z produkcią 200.000 beczek piwa; nareszcie w Zawichoście. Widać jak produkcią piwa i wódek rozwiniętą była w kraju naszym, niemal każdy mieszczanin małomiasteczkowy warzył piwo u siebie, lub sycił miody, tym sposobem prawie w każdym domu mieszczańskim znajdowała się szynkownia, co było jednym z głównych powodów upadku i poniżenia stanu miejskiego. Z początku XIX wieku był we Lwowie browar Prohaski w tern miejscu, gdzie dziś jest ogród tego samego nazwiska. (Obacz także: Piwowarstwo). 

Bruki

W Krakowie kładziono już bruki w r. 1362, a w r. 1397 wspomniany jest w najstarszych księgach miasta mistrz brukarzy Wacław. (Szujski: Kraków aż do XV wieku).

Budownictwo

Niniejszym artykułem chcemy sprostować dość często po różnych obcych dziełach rozsiewane mylne wiadomości o naszych artystach, jakobyśmy nie mieli ani architektów, ani budowniczych swoich; i tak między innymi August Demmin w swoim dziele powiada (na str. 65 tomu I) Pohlen kann weder Architelcten noch Bildhauer vorführen. Otóż na odparcie tego zarzutu przytaczamy poniżej wszystkich znanych nam architektów i budowniczych, czyto Polaków czy obcych w kraju naszym pracujących, od najdawniejszych czasów. Zaś co do rzeźbiarzy odsyłamy czytelnika do artykułów: Wyroby snycerskie i rzeźbiarskie z marmuru, kamienia i kruszcu.

Jeszcze w czasach pogańskich stawiano u nas pyszne świątynie czyli bóżnice. Według Długosza główne takie świątynie stać miały w Gnieźnie, Krakowie, Wiślicy, i Lubuszy; u nadłabańskich Słowian pełno ich było, każdy powiat miał swoje, które należały do naczelnych bóżnic wszystkich Słowian w Eetrze i Arkonie się znajdujących. Z wprowadzeniem religii chrześciańskiej do Polski naród nasz wstąpił w ściślejszy związek z Zachodem, zkąd zwyczaje, nauki i kunszta przejmować zaczął. Wówczas poczęto u nas budować kościoły, lub przerabiać je z pogańskich świątyń, a pierwszymi co je u nas budowali, byli zakonnicy reguły św. Benedyktyna, którzy prócz tego, że byli duchownymi, byli zarazem i budowniczymi, z początku wprawdzie cudzoziemcy, którzy z obowiązku tą sztuką się zajmowali, później jednak sztuka budowania i przez krajowców uprawianą była, jak nas o tem przekonywają niżej wymienione nazwiska budowniczych i architektów Polaków lub obcych w kraju u nas osiadłych, które nam historia przechowała; a jeśli niewiele z nich doszło do naszych czasów, w tem należy szukać przyczyny, iż w ubiegłych wiekach orężem tylko zyskiwała się sława, a imię artysty kryło się w cieniu i nikt o niem nie myślał; może dopiero z czasem, któremu z uczonych naszych uda się odgrzebać jeszcze jakie nazwisko budowniczego lub architekta Polaka, jakto dopiero niedawno udało się profesorowi i zasłużonemu badaczowi Władysławowi Łuszcz kiewiezowi odkryć nazwisko Bartłomieja Berecci Włocha, architekta sławnego kaplicy Zygmuntowskiej w katedrze krakowskiej. Wojny prowadzone z Niemcami były zapewne przyczyną, że Bolesław uchylił się od wpływu tego narodu, nie wzywając icli pomocy, a ustalił związki z Włochami i Francią, gdzie nauki i sztuka zaczęły rozkwitać. Ztamtąd sprowadzał duchownych, utworzył nowe biskupstwa na Ślązku i Pomorzu; wezwał z Francii uczonych i biegłych w sztukach pięknych Benedyktynów, budował im kościoły i klasztory według zdania Długosza na kształt i obyczaj Greków. W tymto stylu wzniósł Bolesław kościoły i klasztory Benedyktynów w Tyńcu, w Sieciechowie, na Łysej Górze, w Płocku, św. Andrzeja w K rakowie i wiele innych. Budownictwo świeckie w guście włoskim nigdy nie wzniosło się tak wysoko u nas, jak za Zygmunta III. Król ten bowiem sam ciągle pałace i zamki stawiał — a możni panowie, a nawet biedniejsza szlachta na wyścigi go naśladowali. W końcu XVI i początku XYII w. włoszczyzna w Polsce była prawie wszędzie wytworem i wzorem, czego ślad widzimy dotąd nietylko w kościołach i zamkach, ale i w domach miejskich i wiejskich. 

Nie może być naszem zadaniem przedstawić tutaj historii początków budownictwa i architektury u nas, uczynili to już bowiem inni, że tu tylko wymienię szacowne dzieło Sobieszczańskiego: Wiadomości historyczne o sztukach pięknych w dawnej Polsce; także nie wchodzę bliżej w kwestię, czyśmy mieli kiedy jakie własne odcechowane budownictwo, trudno osądzić — wszakże drewniane budowy starych kościołów, dworów, spichrzów i t. p. poświadczają, że u nas coś swojego istniało. My tylko chcemy tu wymienić najdawniejsze zabytki budownictwa w Polsce, do których się liczą: kościoły, zamki, baszty, ratusze, sukiennice i bramy i podać znane nam nazwiska architektów i budowniczych w dawnej Polsce. 

Do najdawniejszych zabytków budownictwa w Polsce liczą się kościoły:

Katedra gnieźnieńska założona jeszcze w drugiej połowie X wieku, a nawet jak Sobieszczański utrzymuje, jeszcze przed ogólnem przyjęciem wiary chrześcijańskiej w Polsce; kościół św. Jerzego w Gnieźnie, o którym Niemcewicz powiada, że Mieczysław i poprzednicy jego czcili w nim fałszywe bogi, a z którego wytoczone bałwany w jeziorze tuż pod zamkiem płynącem utopiono; kościół w Poznaniu założony jeszcze przez cesarza Ottona I, kościół Benedyktynów na Łysej Górze, kościół św. Krzyża na Skałce w Krakowie, kolegiata w Wiślicy i kościół Lubuski na Ślązku. Wszystkie te kościoły mają stać na miejscu dawnych świątyń pogańskich. Mieczysław I stawiał murowane kościoły w Gnieźnie, Poznaniu, Krakowie, Kruszwicy, Płocku, Lublinie, Smogorzewie i Chełmiński!. Do najdawniejszych kościołów w. Polsce należą także kościoły: w Tumie wystawiony w r. 967, w Koźminie 990, w Gieczu, w Trzemesznie 960, św. Marcina pod Tarnowem z modrzewia, Benedyktynów w Tyńcu 1008, w Sieciechowie w Sandomirskiem 1010, w Zembocinie koło Proszowic, gdzie jeszcze proboszczem był św. Stanisław biskup krakowski, w Mogilnie 1065, w Gidlach kościółek modrzewiowy 1059, w Krobi, katedra w Sandomierzu 1121, kościół św. Mikołaja w Końskich, w r. 1121 już odnawiany, a wreszcie 77 kościołów w stylu romańskim tak zwanych Duninówskich, postawionych w XII wieku przez Piotra Dunina (z których 59 wymienia Sobieszczański w wyż wymienionem dziele, jednak i z tych wiele prof. Łuszczkiewicz zakwestionował). Z XII wieku także pochodzą kościoły: w Kielcach, Jędrzejowie, Lubinie, Łuknie, Koronowie, Lendzie, Opatowie, Koprzywnicy, Wąchocku, Sulejowie, Miechowie, św. Floriana w Krakowie. Na Litwie najstarsze kościoły postawione były w Wilnie, Haj nowie, Krewie, Miodnikach, Myszagole, Niemenczynie, Obolczycach i w Wilkomierzu, były one postawione jeszcze za czasów Jagiełły.

Wogóle zabytki budownictwa kościelnego sięgające do drugiej połowy XIII wieku, były budowane w stylu bizantyjskim i romańskim, od XIII—XV wieku przeważnie w stylu gotyckim; później powstał styl barocco, a wreszcie z początkiem XVI wieku zabłysnął u nas renesans czyli styl odrodzenia. Dodać tu winnniśmy, że z budowlami ceglanemi w Polsce spotykamy się dopiero w pierwszej połowie XIII wieku, gdyż dotąd budowano z kamienia, aczkolwiek cegły razem z kamieniami używano już u nas w drugiej połowie XII wieku.

Do najdawniejszych u nas zabytków stylu gotyckiego liczą się kościoły: Panny Marii w Krakowie, założony w r. 1226; św. Barbary w Krakowie, budowany równocześnie z poprzedzającym; w Drzewicy w Sandomierskiem fara 1315; katedra w Krakowie odbudowana od r. 1320— 1359 na miejscu dawniejszej po dwukrotnem jej spaleniu; kościół Bożego Ciała w Krakowie 1347; św. Katarzyny w Krakowie 1343; fara w Piotrkowie 1306; kolegiata w Wiślicy zaczęta przez Władysława Łokietka, a skończona w r. 1350 za Kazimierza Wielkiego; w Nowem Mieście Korczynie kościół Franciszkański przebudowany 1346; w Zagościli fara 1355; w Krośnie fara, we Lwowie katedra polska, założona w r. 1370 podług planu architekta miejskiego Piotra Steelier a, a dokończona w r. 1479 pod kierunkiem budowniczego z Wrocławia Joachima Proma, piękny zaś ganek przed głównym wchodem i dwie kaplice poboczne dobudował w r. 1493 kamieniarz Hann; równocześnie-z tą katedrą zbudowaną była katedra Ormiańska we Lwowie przez budowniczego Dore, tego samego, który i katedrę ruską we Lwowie budował; kościół Dominikanów w Lublinie 1342; w Szydłowcu 1355; w Łęczycy kościół Dominikanów 1370; w Czchowie i Bieczu fara; w Dobrzyniu kościół Franciszkanów 1316; w Ciechanowie fara 1353; w Warszawie katedra św. Jana w r. 1370 przebudowana; w Włocławku katedra 1340; w Przeworsku kościół 1396; w Gdańsku kościół Panny Marii wzniesiony w r. 1343 kosztem Krzyżaków (dziś kościół protestancki); wreszcie kościółek św. Anny w Wilnie zbudowany w r. 1398 przez Jana Puhrbacha z Malborga, którego Anna Witowdowa w tym celu sprowadziła. Późniejsze kościoły opuszczamy, aby zbyt pracy naszej nie rozszerzać. 

Co do zamków, to potrzeba zapewnienia własnej obrony, zniewoliła przodków naszych do stawiania warownych grodów, z których do najdawniejszych zabytków w Polsce się liczą: szczątki zamku w Kruszwicy z mysią wieżą, pochodzące jeszcze z r. 842, zamek w Krakowie sięga czasów przedhistorycznych; zamki: w Koninie zbudowany w r. 1151, w Baranowie nad Wisłą 1135, jeden z najlepiej dochowanych zabytków tego rodzaju; w Czersku, w Liwie 1112, w Ciechanowie, Sochaczewie, Nowem Mieście, Orszymowie już w r. 1252 w dziejach wspominany, w Zakroczymiu, Czerwińsku, Radzikach, Wyszogrodzie, Dobrzyniu, Płońsku, Kornyszynie, Radzanowie, Odrzykoniu, Dobrzycy przez Długosza pod rokiem 1065 wspominany, w Bolesławicach 1269, w Melsztynie, Czorsztynie, Zbąszynie w Wielkopolsce 1253, w Pułtusku, w Warszawie, Łomży, Latowiczu, Różanie, Ostrogu, Wiśniowcu, w Krakowie po zgorzeniu odbudowany w r. 1306, pałac w Łobzowie 1357; w Lublinie wymurowano w r. 1246 zamek na miejscu dawnego, a w r. 1346 po zburzeniu przez Tatarów, nanowo przez Kazimierza Wielkiego wzniesiony; w Pieskowej Skale już w r. 1315 wspominany jest zamek w przywilejach; w Ojcowie, Płocku, w Łęczycy zamek przebudowany przez Kazimierza W., w Rawie w r. 1351 przebudowany, w Poznaniu za Kazimierza W ., w Koźminie w XIV wieku, w Niepołomicach 1358, w Lanckoronie 1366, w Drzewicy, w Pieninach zamek, w którym się w r. 1259 św. Kunegunda ukrywała, w Czchowie, Przedborzu, Opocznie, w Krasnymstawie, w Lelowie w r. 1246 przebudowany, w Pyzdrach przez Kazimierza W. przebudowany, w Bendzinie, Haliczu, Trembowli przez Kazimierza W. przebudowany, w Sanoku 1366, w Przemyślu zbudowany prawdopodobnie jeszcze za Bolesława Chrobrego, w Szymbarku, w Chełmie, Bełzie, Olesku, Lwowie, Krzemieńcu, Dobnie, Czartoryski!, w Łucku jeszcze około r. 1000 istniał zamek, który później przebudowany został, w Smotryczu, Bakocie, Kamieńcu podolskim, Sokulcu, w Włodzimierzu przebudowany za Kazimierza W. Jedno Wilno na całą Polskę miało w XVI wieku dwa zaniki, w Lidzie, Trokach, Kownie, Oszmianie, Wilkomierzu, Nowogródku, Kiernowie, Puniach, Tęczynie, Łowiczu, Starem Siole, Muszynie, Złoczowie, Nadwornej budowany w XV wieku przez starostę Kuropatwę, w Stryju i t. d. Wreszcie zamki wzniesione lub do lepszego stanu doprowadzone przez Kazimierza W., po których po największej części ani śladu dziś nie pozostało, jakoto: w Kaliszu, Kole, Koninie, Nakle, Wieluniu, Kościanie, Międzyrzeczu, Przyszowie, Wyszogrodzie, Skawinie, Osieku, Gostyninie, Kowalu, Witkowie, Tuliczkowie, Kopanicy, Nieszawie, Wieliczce, Olkuszu, Wiślicy, Szydłowie, Wąwolnicy, Stawiszynie, Inowłodzu, Krośnie, Sieradzu, Brzeźnicy, Ostrzeszowie, Rzepicy, Sieciechowie, Solcu w Radomskiem, Zawichoście, Korczynie, Złotoryj sku, Bydgoszczy, Lubaczowie i t. d. 

Do dawnych zabytków budownictwa liczą się także ratusze: w Sandomierzu, Bieczu, Tarnowie, Kazimierzu dolnym nad Wisłą, w Poznaniu wzniesiony na miejscu dawnego z XIII wieku, z początku XVI wieku według planów Jana Baptysty z Quadro Lugano Włocha; ratusz w Gdańsku przebudowany za Zygmunta Augusta po pożarze w r. 1561; ratusz w Pabianicach i Szydłowcu, obydwa z początku XVI wieku; Sukiennice w Krakowie z XIII wieku i t. d. Niemcewicz pisze w swoich: Podróżach historycznych (str. 18), że nocował w Samsonowie we dworze modrzewiowym, w którym na belku odkrył rok 1123; byłby to zatem także jeden z najdawniejszych zabytków tego rodzaju w Polsce. O drugim takim dawnym kościółku modrzewiowym wspomina Seweryn Goszczyński w swojej podróży do T atr, że się znajduje w Łopusznie, gdzie na jednej belce wyryty jest rok 1240.

Z tych zabytków przypuszczać należy, iż sztuka budownicza od najdawniejszych czasów zarówno w Polsce jak i w innych krajach oświeconej Europy uprawianą była. Na poparcie czego przytaczamy tu znane nam nazwiska budowniczych i architektów Polaków i tak:

W archiwum zgromadzenia budowniczych w Wiedniu prowadzonem od r. 713, są wypisane na czarnych drewnianych tablicach w kształcie szafek, białą farbą olejną nazwiska wszystkich wiedeńskich budowniczych od r. 713. Wyjmujemy z nich nazwiska budowniczych, pochodzących z Polski, mianowicie: Hanus z Gdańska i Niclas z K rakow a7 obydwa między rokiem 798 a 821, byli w Wiedniu zatrudnieni; jakiś Stefan budowniczy około r. 1150, Tobiasz z Krakowa między r. 1190 a 1202, Jakub z Gdańska między r. 1202 a 1252, Karol z Gdańska między r. 1340 a 1345, Józef z Gdańska między r. 1345 a 1359. W urządzeniach żup solnych przez Kazimierza W. w r. 1338 uczynionych, a przez Kazimierza Jagiellończyka w r. 1451 potwierdzonych, jest wymieniony: Szczepanko magister murorum. Krakowianin Mikołaj Gerlak sprowadził w r. 1327 do Krakowa strumień Rudawy. (Portret jego sztychowany przez Michała Stachowicza znajduje się w Pszczółce krakowskiej z r. 1822 tomie I). Nicolaus z Krakowa między r. 1524 a 1534, Paweł Kholbl z Krakowa w r. 1525, pisał się: rom. Kais. May. Hofsteinmetz und Paumeister, brał udział w późniejszej budowie kościoła św. Szczepana, budował ganek z pałacu cesarskiego do kościoła Augustianów w Wiedniu, który dotąd istnieje. Melchior z Wrocławia w r. 1308. Monogramy przez tych artystów używane podał Kluczycki w dziele swojem: Pamiątki polskie w Wiedniu, a za nim Sobieszczański w wyżej wymienionem dziele. Oktawian Falkner a właściwie Wolcner budowniczy i kamieniarz krakowski z XII wieku, był około r. 1144 z Krakowa powołany do W iednia przez margrabiego Henryka Jasomirgotta do wybudowania kościoła św. Szczepana (dawniej Wszystkich Świętych). Akta zgromadzenia budowniczego wiedeńskiego piszą: „ist dumber Bau- und Werkmeister gewesen Octavianus Wołk en er von Krakau aus Pohlen, und hat das ganze Werk in Steinhauen und Mauera gefiihrt“. (Antoni Oleszczyński: Wspomnienie o Polakach, co słynęli w obcych krajach. Paryż 1843 str. 7). O tym budowniczym podał ciekawe szczegóły Ossoliński w swoich: Wiadomościach hist. kryt. (tomie I), który także załączył rycinę budowli Wolcnerowej kościoła Wszystkich Świętych w Wiedniu podług onejże zamieszczonej w dziele Ogessera l), potem pisali o nim Kluczycki w dziele: Pamiątki polskie w Wiedniu i Sobieszczański w swoich: Wiadomościach o sztukach pięknych i w Encyklopedii Orgelbranda. Postać wysunięta ze ściany dźwigająca drugą ambonę na prawo od bocznych drzwi umieszczoną w kościele św. Szczepana, przedstawia samego budowniczego Wolcnera. Wiśniewski Michał pisze w swojej literaturze, że już w VIII wieku byli u nas architekci Mikołaj z Krakowa i Jan z Gdańska.

Budowniczowie i murarze gdańscy sławni byli już w XIII wieku, w XIV i XV wieku takie gmachy jak ratusz, kościół św. Jana, św. Elżbiety, dworzec Artusowy i kościół Panny Marii w Gdańsku wystawione były wszystkie ręką miejscowych robotników, toteż gdańscy mistrze nie potrzebują się rumienić wobec strasburskich Erwinów. Prócz tego gdańscy budowniczowie i murarze wznosili gmachy w całej Polsce; wiemy bowiem, że murarzy i cieśli gdańskich używano do Warszawy, Chełmna, Pelplina i Harenpot w Kurlandii. W r. 1379 Henryk Ungeradin mieszczanin i budowniczy gdański zawiera kontrakt o dalsze prowadzenie budowy kościoła Panny Marii w Gdańsku; tenże budowniczy prowadził także między r. 1379 a 1382 budowę ratusza, murów miastowych i dworca Artusowego w Gdańsku, a pomagał mu mistrz Tideman. Budowniczy gdański Meister Steffens wykończył w r. 1446 południową fasadę kościoła Panny Marii w Gdańsku. W r. 1473 budowali gdańscy mistrzowie Sommerfeld i Mikołaj Tyrold kościół św. Jana w Warszawie, jeden z najpiękniejszych gmachów Warszawy. (Obacz Hirscha: Handels und Gewerbegeschichte Danzigs). Gdański budowniczy Ilanns Schneider był od r. 1590—1606 miastowym budowniczym w Wrocławiu i budował bramę (Poternenpforte). W r. 1661 darował Jan Kazimierz w Wilnie mury po starym kościele św. Anny budowniczemu Janowi Salwandorowi, który zato miał się przyczynić do odnowienia kościoła katedralnego. Tenże Salwandor zburzył do szczytu kościół św. Anny, a cegły użył na restaurację katedry. (Kirkor: Bazylika litewska).

Nazwiska te wskazują, iż w czasach gdy samoistnie na tej drodze zaczęliśmy już postępować, są ślady, iż mieliśmy artystów krajowych już w odległych wiekach tak sławnych, iż używano ich nawet za granicą. Fussli w swoim dykcionarzu artystów wspomina o Wojsku budowniczym już za Mieczysława I w Polsce słynącym, który zwidziwszy Rzym i całe Włochy, za powrotem do kraju pierwsze kościoły w Polsce miał budować. Mistrz Piotr z Krakowa zawarł kontrakt o budowę zakrystii przy kościele Panny Marii w Krakowie w r. 1399. Henryk Lamesz budowniczy Kazimierza W. budował w Lignicy kościół Panny Marii. Piotr Arler syn Henryka, Polak budował w drugiej połowie XIV wieku katedrę św. Wita w Pradze na Hradczynie, będąc do tego wezwanym przez cesarza niemieckiego Karola IV, także kościół w Kolinie, świątynię prazką na Karlshof i dawny most na Wełtawie; ojciec jego także budowniczy pracował w swoim czasie w Gmund. Portret Piotra Arlera wraz z jego krótkim życiorysem dotąd znajduje się na jednym ze słupów w katedrze św. Wita w Pradze, a odwzorowany jest w Tyg. illustr. Nr 154, z r. 1862. W XIV wieku stawiał most łyżwowy pod Czerwińskiem na W iśle jakiś Jarosław pod dozorem Dobrogosta z Odrzywola (Szujski). Długosz pisze, że jakiś Jarosław wystawił z kamienia kościół św. Zofii w Kijowie. Jan Basta z Żywca budowniczy w XV wieku; Długosz wspomina, że jednym z najdawniejszych budowniczych Polaków jest Wacław z Tęczyna, syn Jędrzeja wojewody krakowskiego, budowniczy króla K azim ierza W., stanu duchownego, onto króla rad ą sw ą wspierał i jemu król w chwili skonu dokończenie budowy zamku Włodzimierskiego zlecił. Marcin Prószka był w K rakow ie architektem za Kazimierza Jagiellończyka około r. 1474. Sklepienie u Panny Marii w Krakowie przebudował w r. 1442 mistrz Czipsar z Kazimierza, zaco otrzymał 190 grzywien, gdyż dawniejsze budowane przez majstra Wernhera w r. 1395 zapadło się. W r. 1398 godzi się majster Piotr o budowę biblioteki przy starej zakrystii tego kościoła. Bartoszewicz pisze, że syn Justusa Dęciu sza sekretarza króla Zygmunta Starego był budowniczym kościoła Panny Marii w Krakowie. W XV wieku byli w Wilnie budowniczowie : Stefan Ławrynowicz i Jan Skiedel. Albin Schultz wspomina o kilku budowniczych wrocławskich dawnych czasów i tak: Meister Lucas 1447, Hanus Krawsche der Baumeister 1432, Meister Bernhard 1451, Jost Tauchen 1450. W r. 1010 był w Wilnie budowniczy królewski Wilhelm Pohl. Za czasów Zygmunta I był kanonik krakowski Jan Salomon biegłym budowniczym. Jan Korczbach kanonik krakowski i architekt XVI wieku odbudował kościół św. Agnieszki i Łucii z klasztorem św, Klary w Krakowie (wspomina o nim Konstanty Hoszowski w świeżo wydanym życiorysie jego). Michał Granes kanonik w Wrocławiu był z początku XV wieku zdolnym architektem, który wiele budynków na Slązku wystawił. W aktach konsystorza poznańskiego znajduje się kontrakt biskupa Andrzeja z Bnina z XV wieku zawarty z budowniczym Lorco (murator) na wybudowanie kościoła Panny Marii w Poznaniu za 80 grzywien zgodzonym. W kościele parochialnym w Rogóźnie w Wielkopolsce znajduje się na jednym filarze na dwóch cegłach następujący napis: „1526 aedificatum per Martinimi Mora et Clementinum a Ostroróg“. W Pułtusku był w r. 1507 budowniczym (murator) niejaki Jerzy, a w r. 1526 architektem tamże Stanisław z Mogilna; architekt J o b Praet przebudował w r. 1544 zamek w Kamieńcu podolskim, bowiem na frontowym bastionie tego zamku dotąd się przechowuje napis: „Job Praet fuit architector” W Krakowie był w r. 1546 Jan Szturm, w r. 1552 jakiś Marcin, a w r. 1553 jakiś Jakub architektem (Essenwein); także ja kiś Benedykt (murator) był za Zygmunta I zatrudniony przy restauracii zamku krakowskiego. Architektem zamku niepołomickiego był w XVI wieku Tomasz murarz, który doglądał budowania zaniku i brał płacy rocznej 52 fl. Jan Basta budowniczy z Żywca wystawił z początku XVI w. w czasie wyprawy na Orszę na Dniestrze most, po którym przeprawiała się artyleria polska, zaco król Zygmunt I odpowiednio go wynagrodził. Wymieniamy tutaj jeszcze kilku inżynierów Polaków z czasów Zygmunta I, którzy zdejmowali mapy wojenne i cywilne n. p. mapę pochodu i zdobyć Stefana Batorego w Połocku zrobił Stanisław Pachołowicz. Wacław Gródecki zrobił mapę Polski i krajów jej pogranicznych, znajduje się ona przy Kromera kronice, wydaniu z r. 1589. Florian Polak odrysował mapę Sarmacii w r. 1528. Andrzej Pogrobski zrobił mapę Polski i Wenecii w r. 1569. Stanisław Pogorzelski zrobił w r. 1503 mapę Zatora i Oświęcimia. Jan Portaciusz Inflantczyk i Marcin Ślązak wydali przy pomocy Krzysztofa Radziwiłła (sierotki) mapę Litwy i Żmudzi i t. d. (Maciejowski: Polska aż do pierwszej połowy XVII wieku, tom II, str. 437). Filipowski geometer robił w r. 1563 pomiar katastralny województwa krakowskiego (Giżycki 44). Inżynier Jan Pleitner robił w r. 1634 plan Smoleńska na 16 tablicach rytowany przez Wilhelma Hondiusza gdańskiego rytownika, który się znajduje w Heilsbergu. W r. 1645 zdejmował i rysował 4 plany z Wieliczki geometer Marcin Germann, a rytował je Hondiusz. Piotr Krasowski budował około r. 1567 we Lwowie wieżę przy cerkwi ruskiej, staraniem kupca Dawida, który na ten cel wydał około 3500 złt. i doszła już była znacznej wysokości, gdy w r. 1570 zawaliła się, zaco Krasowski sądzony był i karany. Jan Michałowicz z Urzędowa przebudował za Zygmunta Augusta około r. 1575 kaplicę Najśw. Panny, dzisiejszą Potockich w katedrze krakowskiej. Albertrandy pisze, że za czasów Zygmunta Augusta żył rabin Szymon z Ginzburga, który był biegłym w mierniczej i budowniczej sztuce. Za panowania tegoż króla tak wiele w Poznaniu budowano, iż z powodu, że materiał podrożał, magistrat w r. 1565 widział się zmuszonym ogłosić taksę, mianowicie 1000 cegieł kosztowało 3 złt., piec wapna 8 złt., pręt półośmiołokciowy muru całego domu, licząc w to oba zewnętrzne mury i wszystkie wewnętrzne ściany, oraz wszystkie wydatki 98 zlt. Lecz jeżeli ściany domu nie były grubsze od 1 ½  lub 2 cegieł, wtenczas wójt i ławnicy niższą cenę stanowili, stosownie do słuszności. Jan Kuntz obywatel krakowski z Kleparza był nadwornym budowniczym Zygmunta Augusta, a następnie Stefana Batorego i Zygmunta III. Starowolski w swoich Monumentach opisuje jego nagrobek. Za Zygmunta Augusta stanął zamek w Wilnie, do którego przyozdobienia używał artystów krajowych : Marcina Ostrowskiego, Wojciecha Chełmińskiego z Inowrocławia i Stanisława Rutki z Poznania. Architektem jatek szewskich w Krakowie był w r. J 599 Augustyn Litwinek, zbudował także latarnię na Sukiennicach krakowskich. (Łuszczkiewicza: Zabytki budownictwa w Krakowie). Pucyk D. budowniczy krakowski XVI wieku, Klaik budowniczy Stefana Batorego, Andrzej Opaliński wydał w Krakowie w r. 1659 dzieło bardzo dziś rzadkie p. t . : Krótka nauka budownicza, które B. Podczaszyński w swoim Pamiętniku sztuk pięknych przedrukował. Adam Freytag rodem z Torunia, zmarły w r. 1650 prof, w girnn. kiejdańskiem wydał dzieło Architektura wojenna, przypisane Władysławowi IV i przełożone na francuzki język. Mikołaj Duchowski starszy budowniczy królewski rozpoczął w r. 1609 budować w Warszawie kościół Bernardynek. W r. 1603 był architektem w Warszawie Adam Rędzina, a w r. 1655 budowniczy Kluczewski tamże. (Wejnert: Star. Warszawy. Maciejowski w swojej Polsce aż do XVII wieku pisze, że Szymon Samuel Lubartowicz Sanguszko syn Andrzeja zmarły w r. 1638, wolne od publicznych zajęć chwile, przepędzał na malowaniu, sztychowaniu, budowaniu i robieniu zegarów i ogrodów, oczem wspomina Mokrski w kazaniu na pogrzebie jego. Dekan Jan radny miasta Leszna i budowniczy Zygmunta III wsławił się okazałemi budynkami w Wielkopolsce, między któremi odznacza się zamek w Zbąszynie, zbudowany w r. 1632. Tyralski Jędrzej budowniczy krakowski za Zygmunta III , Jakub Scholtz konzul miasta Lwowa i budowniczy, stawiał wiele gmachów we Lwowie, zmarł w r. 1612. Zimorowicz wspomina także o Stanisławie Scholcu budowniczym miejskim we Lwowie. Za czasów Zygmunta III byli w Polsce sławni budowniczowie wojenni: Teofil Schomberg, Jan Succator, Wilhelm Barbier, Francuz i wyżej wspomniany Delvan. Janusz Głuski zbudował w r. 1610 kaplicę Bojmów przy katedrze łacińskiej we Lwowie, Mikołaj Goldmann ur. 1623, zm. 1665 r., był zdolnym budowniczym we Wrocławiu i pisał wiele o budownictwie (Dlabacz: Kunstlerlexikon), Andrzej Hegner Abramowicz był w r. 1622 budowniczym zamku królewskiego w Warszawie, K. Wł. Wójcicki przytacza w dziele swojern: Zarysy domowe, tomie I wyjątki z dawnego dzieła polskiego, traktującego o budownictwie, wydanego w Krakowie 1649 p. t . : Krótka nauka budownicza dworów, pałaców, zamków podług nieba i zwyczaju polskiego. Kazimierz Siemionowie z za panowania Władysława IV napisał sławne dzieło o Artylerii, tłómaczone na różne języki. Sebastian Aders inżynier i budowniczy wojenny w Polsce sa Zygmunta III pułkownik artylerii polskiej. Architekci Krause i Szwertman, Poznańczycy, przeznaczeni byli za Jana Kazimierza do reparacii murów warownych miasta Poznania. Konstanty Tenkala był nadwornym budowniczym króla Władysława IV i stawiał kolumnę Zygmunta III w Warszawie na marmurowej podstawie, posąg ten modelowany przez włoskiego rzeźbiarza Klemensa Molli z Bononii, odlany był z miedzi przez nadwornego konwisarza królewskiego Daniela Thim. (Weinert: Starożytności Warszawy). Bartłomiej Nataniel Wąsówski z Kujaw, rektor Jezuitów w Poznaniu i prowinciał, biegły architekt wzniósł w r. 1651 kościół dawniej Jezuitów, dziś farny w Poznaniu, jeden z najpiękniejszych gmachów z owego czasu w Wielkopolsce, wydał także w Poznaniu w r. 1678 dzieło o architekturze, którego tytuł podaje Brown w dziele swojem: Biblioteka pisarzów Towar z. Jezusowego; umarł w Poznaniu w r. 1687. Ksiądz Jordan był na początku XVII wieku budowniczym w Krakowie. Według planów Franciszka Zaora, budowniczego krakowskiego, rozpoczął w r. 1664 wojewoda Donhoff budowę kaplicy pod wezwaniem św. Pawła przy kościele na Jasnej Górze w Częstochowej. Kościół św. Piotra w Wilnie zaczęli budować w. r. 1668 Jan Zaora z Krakowa i Frigidianus architekci. Jan Stella budowniczy pracował w Polsce w XVII wieku. Stefan Mechoni, mieszczanin krakowski, był architektem około r. 1680. Krzysztof Mieroszewski, sekretarz króla Jana III, kierował wzniesieniem nowych fortyfikacyj w Krakowie i zostawił w rękopiśmie traktat o architekturze wojennej. Jerzy Eleuter , nadworny malarz króla Jana III zrobił plan na kaplicę św. Jana Kantego przy kościele św. Anny w Krakowie. Jan Zygmunt Zaleski żył w końcu XVII wieku w Krakowie i dawał pomysły do bram i luków triumfalnych na wjazdy królów. Jan Beber, budowniczy Jana III budował w Krakowie, a raczej podniósł wieżę ratuszową i przebudował wieżę ruską, zwaną Korniaktowską we Lwowie. Ks. Stanisław Solski, Jezuita, architekt w r. 1622 w Kaliszu, kapelan obozowy hetmana Sobieskiego, wydał w r. 1690 w Krakowie ważne dzieło p. t. Architekt polski. Tylman, architekt Stanisława Lubomirskiego, budował między innemi także kościół śwr. Anny w Krakowie przy końcu XVII wieku, po odpędzeniu którego dalej budowę prowadził budowniczy Piskorski. Zimorowicz w swojej historii miasta Lwowa pisze, że w r. 1616 budował we Lwowie wieżę ratuszową w kształcie ośmiogranu architekt Marcin Kampian. Na kościele w Pabianicach z tyłu nazewnątrz naprzeciw wielkich drzwi, przechowało się dotąd nazwisko murarza, a zdaje się, że razem i budowniczego, bo gdyby ten drugi był innym, toby nie omieszkał także się podpisać, kiedy się i murarz podpisał. Nazwisko jego Jakub Fuski , murarz krakowski 1585 i monogram jego, który stanowi krzyż o przedłużonem dolnem ramieniu przecięty motyką. Podajemy ten monogram, bo może się według niego uda znowu gdzie komu odkryć jaki kościół. W Gdańsku był w XVII wieku budowniczy Bartłomiej Ranisch, według którego planów najokazalsze gmachy w tem mieście powstały, między któremi budował także kaplicę królewską przez Sobieskiego w latach 1676— 1681 fundowaną w stylu odrodzenia. Adam Jarzemski , muzyk, był także budowniczym w Warszawie z początku XVII wieku. Jonasz Rydygier, architekt, odnawiał z początku XVII wieku katedrę gnieźnieńską po jej spaleniu (Polkowski: Katedra gnieźnieńska). Pompejusz, architekt miejski w Poznaniu, wybudował w r. 1732 zamek biskupów na miejscu dawnego, a w r. 1748 klasztor Filipinów pod Gostyniem. Samuel Fischer z Gdańska, był architektem kościoła farnego w Wyszogrodzie w r. 1773. Cygiert był z początku XVIII wieku w Toruniu architektem, ukończył on budowę wieży północnej katedry gnieźnieńskiej w r. 1732. 0 budowniczym Jorku pisze Aleksander Lesser w sprawozdaniach warszawskiego towarzystwa sztuk pięknych. Lach Szyrma opisuje w dziele swojem: Anglia i Szkocja, że architektem gmachu opery włoskiej w Londynie był Polak Nowosielski, któryto budynek ukończono w r. 1790. Piotr Aigner wybudował w r. 1788 kościół Bernardynów w Warszawie i św. Aleksandra, katedrę w Suwałkach, kościół Panny Marii w Puławach. Jemu poleciła napoleońska legia Polaków pomnik postawić koło Kalisza. Budował także mnóstwo pałaców w Polsce i t. d. Wieżę przy kościele Dominikanów w Krakowie ukończoną w r. 1749 budował Jakób Nowerkowicz budowniczy, który po jej ukończeniu spadł przypadkiem z jej szczytu i na miejscu się zabił (Mączyński). Belgram budowniczy Stanisława Augusta. Kościół katedralny w Wilnie przerobiony w r. 1777 podług planów Wawrzyńca Gucewicza, zmarłego w r. 1798, który także budował dzisiejszy ratusz w Wilnie, pałac w Werkach rozpoczęty przez jego nauczyciela Knaffusa, dokończony zaś po jego śmierci przez Michała Schultz a budowniczego i wiele innych. Ks. Piotr Gubański zbudował w r. 1763 według własnego pomysłu kościół parochialny w Kobi kosztem biskupa Teodora Czartoryskiego. Gottfried Hoffmann, budowniczy z Wrocławia, zbudował w r. 1791 kościół Bazylianów w Poczajowie, kosztem Mikołaja i otockiego, budowa trwała od r. 1771. JaszezoId Wojciech, rzeźbiarz i budowniczy, robił w XVIII wieku plany do budowli wiejskich w Wilanowie. Kamsetzer Jan, Warszawianin, budowniczy Stanisława Augusta, budował pałac Konstancii lir. Tyszkiewiczowej, dziś Potockich w Warszawie, kościół parafialny w Petrykozach i inne. Anglik Cox w swoich podróżach po Polsce powiada, że król Stanisław August sam doskonale się znał na architekturze i podawał plany do gmachów przez siebie używanych; i tak : pałac Łazienkowski w Warszawie zaczęty w r. 1766, budowany podług planu samego króla Stanisława Augusta z pomocą architektów Jana Kamsetzera, Dominika Merliniego i Antoniego Fontany — zaś cerkiew przyboczną budował Andrzej Gołoński, urodzony 1799 r., budowniczy warszawski; dzieła Gołońskiego wymienił Wójcicki w swoim Cmentarzu powązkowskim, tomie II, z tych wymieniamy: pałace w Warszawie Uruskich, Mitkiewicza, foksal w Skierniewicach i t. d. Apolin Trojański, budowniczy XVIII wieku. Jezuita Giżycki dawał w XVIII wieku plany na różne ozdoby kościoła w Podkamieniu. Wspomniany budowniczy królewski Fontana budował także klasztor Pijarów, obecnie główny szpital we Lwowie i klasztor Sakramentek we Lwowie. Jakub Kubicki, jeneralny intendent budowli koronnych, ur. 1 758 r., budował w Warszawie koszary Aleksandryjskie, pałac belwederski, ujeżdżalnię przy saskim ogrodzie, bramę triumfalną na placu Trzech Krzyży w r. 1809 i wiele innych budowli, także dyrygował w r. 1822 odnowieniem budowli kościoła św. Jana w Warszawie. Lintrsaj Jan budował w majętnościach ks. Stanisława Poniatowskiego wiele kościołów, pałaców i dworów, zmarł w Warszawie w r. 1822. Jan Podczaszyński zmarły około r. 1800, był nadwornym budowniczym książąt Radziwiłłów. Karol Podczaszyński, syn poprzedzającego, ur. 1790 r., był profesorem budownictwa w uniwersytecie wileńskim i wydał dzieła architektoniczne. Dwór w Sieciach budowany był z początku XIX wieku według planów samej właścicielki pani Czackiej. Antoni Piotrowski odnawiał w r. 1825 zamek w Pułtusku. Płaci di Franciszek, zięć Andrzeja Radwańskiego, malarza krakowskiego, był przy końcu XVIII wieku architektem w Krakowie. Felix Radwański, profesor budownictwa w uniwersytecie krakowskim, ur. w r. 1789, według jego planu usypaną została w Krakowie mogiła Kościuszki, budował także według własnego planu obserwatorium w Krakowie ukończone w r. 1791. Efraim Schroeger, budowniczy za panowania Augusta III i Stanisława Augusta i intendent budowli królewskich w Warszawie, urodzony w r. 1727 w Toruniu, budował kościół Karmelitów w Warszawie, pałac prymasowski, pałac Teppera, kaplicę w Skierniewicach, dał rysunek do odbudowania wieży katedry gnieźnieńskiej i t. d. Hilary Szpilowski ur. 1753 roku, był nadwornym budowniczym królewskim w Warszawie, budował kościoły, pałace i kamienice, przebudował w r. 1823 kościół Dominikanów w Warszawie w stylu gotyckim. O budowniczym Piotrze ŚWitkowskim zmarłym w r. 1786, wspomina Lelewel w swoich dziejach. Architekt Russel murował w r. 1767 kościół w Szumsku. Stanisław Zawadzki, major korpusu inżynierii i architekt, zostawił w r. 1780 rękopis p. t.: ,,Zbiór różnych fabryk (budowli) pojezuickich“, t. j. kościołów, kolegiów i t. d. z rysunkami, które się znajdują w bibliotece rządowej w W arszawie; tenże budował pałac w Dobrzycy, w Lubostroniu i w Śmiełowie. W drugiej połowie XVIII wieku ożenił się Adam książę Czartoryski, jenerał ziem podolskich, z Elżbietą Flemming, która dobrze się znała na budownictwie, jak otem przekonywa, nas napis na faciacie w Wołczynie, który w całości przytacza Ambroży Grabowski w swojej Skarbniczce (str. 96). Antoni Głowacki był XVIII wieku budowniczym w mieście Szkłowie; Nax był budowniczym króla Stanisława Augusta w Kielcach; architekt Kublicki budował w Kozienicach domy mieszkalne dla rzemieślników fabryki broni; Józef Czeszka, podpułkownik austriacki, budował z początku tego wieku na cmentarzu w Krakowie kościółek; Szulc był w r. 1806 profesorem architektury w uniwersytecie wileńskim; Zygmunt Vogel, teść Józefa Korzeniowskiego, był w r. 1807 w Warszawie profesorem budownictwa w szkole applikacyjnej artylerii i inżynierii i w korpusie kadetów; Jerzy Głogowski był z początku XIX wieku budowniczym najprzód w Krakowie, gdzie naprawiał baszty i bramy miasta, później przeniósł się do Lwowa i tu w r. 1838 um arł; Alfons Kropiwnicki, budowniczy, odnowił w r. 1836 kościół ks. Pijarów w Warszawie (Bartoszewicz: Kościoły warszawskie); Feliks Pancer, inżynier, nr. w Sandomirskiem, budował zjazd do Wisły w Warszawie i wiele innych mostów w kraju; Adam Idźkowski budował pałac saski w Warszawie rozpoczęty w r. 1839 a ukończony r. 1842 i wydał kilka dzieł architektonicznych. Ważne dzieło o architekturze wydał z początku XIX wieku ks. Sebastian Sierakowski, kanonik krakowski, a o budownictwie Mikołaj Kouget, pułkownik inżynierii, ks. Wacław Sierakowski, ks. Świtkowski , ks. Rogaliński i Piotr Aigner, Ze i w nowszych czasach sztuka budownicża u nas nie upada, ale przeciwnie, równie jak sztuka malarska wznosi się, dowodzą tego nazwiska takich architektów, jak: z krakowskich budowniczych: Karol Kremer, brat Józefa, był dyrektorem budownictwa w byłej Rzeczypospolitej krakowskiej i architektem, restaurował około r. 1838 kolegium jagiellońskie, rondel bramy floriańskiej, kościół Franciszkanów w Krakowie. Teofil Żebrawski, inżynier i budowniczy, restauruje kościół Dominikanów w Krakowie; Feliks Księżarski restaurował z Kremerem kolegium jagiellońskie w Krakowie i budował kaplicę św. Bronisławy na kopcu Kościuszki, a obecnie buduje uniwersytet w Krakowie; Filip Pokutyński budował w Krakowie kościół Szarytek w stylu romańskim, łazienki Marfiewicza, dom Towarzystwa naukowego obecnie Akademię umiejętności w Krakowie; Antoni i Władysław Łuszcz kie wic ze, mianowicie ostatni, odznaczył się jako niepospolity pisarz i znawca sztuki; Tomasz Pryliński, odnowiciel Sukiennic i twórca planów do odbudowania zamku na Wawelu. Z inny architektów nadmieniamy: Bolesław Podczaszyński (życiorys jego w Tyg. illustr. Nr 47—48 z r. 187G), niedawno zmarły budowniczy warszawski; syn Karola, także architekta, Wyganowski Lucian, ur. 1809 r., znakomity architekt, restaurator zamku w Pierrefond; Walerian Górski, budowniczy w Warszawie; Bittner, Polak, architekt w Paryżu; Ritschel, był z początku tego wieku profesorem architektury w szkole sztuk pięknych w Warszawie; Czaki, budowniczy w Warszawie; Tournelle w Kaliszu, Ankiewicz w Płocku, Aleksander Zabierzowski w Radomiu, Stefan Baliński był profesorem budownictwa w szkole sztuk pięknych i gubernialnym budowniczym w Warszawie w pierwszej połowie XIX wieku; Teofil Szyli er, Polak, architekt w Rzymie, ozdobiony złotym medalem za projekt teatru w Lublinie, w połowie XIX wieku był architektem w Warszawie; Feliks Pancer, ur. w r. 1798, był w r. 1827 w Warszawie profesorem budownictwa w szkole wojskowej aplikacyjnej, w r. 1838 został generalnym inspektorem dróg i mostów w wydziale komisii rządowej; postawił arkadowy most wiszący na rzece Wieprzu pod Koźminem i zjazd w Warszawie od Krakowskiego przedmieścia do Wisły, ukończony w r. 1847, — umarł w r. 1851; Jan Wężyk-Rudzki, rzeźbiarz i budowniczy, zmarły w r. 1874, robił między innemi plan na odbudowanie Sukiennic i otrzymał drugą nagrodę: Kazimierz Chrzczonowicz , architekt w Mińsku; Julian Zachariewicz, profesor i architekt lwowski, według jego planów budowano szkołę politechniczną i kościół Franciszkanek we Lwowie i pałac hr. Rejowej w Psarach, i inni. Według dzieła Łukasza Gołębiowskiego: Opisanie miasta Warszawy, było w r. 1824 w Warszawie 10 architektów, w roku zaś 1884 wzrosła ta liczba do 98 architektów i budowniczych. 

W dawnych zapisach miejskich nieraz trudno jest odróżnić budowniczego lub kamieniarza od murarza, gdyż nieraz brano jednych za drugich. Trafiało się niekiedy, że budowniczy lub artysta - rzeźbiarz, poświęciwszy myśl swoje Bogu, zrzekał się przez skromność pochwał i ukrył nazwisko swoje, a w miejsce jego wizerunek własnej osoby w rysunku lub rzeźbie przedstawił, jak np. w Szańcu w kościele jest na ścianie wizerunek budowniczego tego kościoła, którego nazwiska nie znamy; także w kolegiacie w Wiślicy wykonana jest w płaskorzeźbie postać budowniczego, który ten kościół budował: również na zworniku okna w presbiterium kościoła Panny Marii w Krakowie na piątym oknie wykuty jest prawdopodobnie portret architekta tego kościoła, którego nazwiska nie znamy; także na wsporniku bocznej południowej nawy kościoła Bożego Ciała na Kazimierzu w Krakowie przedstawiona jest głowa budowniczego ezy też murarza, co ten kościół stawiał.

W Polsce istniał w dawnych czasach, mianowicie w XV i XVI wieku zwyczaj, że możni panowie wysyłali synów swoich na naukę i dla przysposobienia ich do wyższych godności do Włoch, na co mamy liczne dowody. Nic też dziwnego, że wpływ ten, który i na dwór działał, we wszystkiem spostrzedz się daje, a szczególnie w sztukach. Nietylko więc królowie, panowie i biskupi, ale nawet miasta przyjmowały ztamtąd mistrzów, architektów, budowniczych, snycerzy, malarzy, rzeźbiarzy a nawet murarzy, przy których kształcili się i nasi. Jeden taki kontrakt miasta Poznania z budowniczym włoskim Janem Babtista de Quadro z r. 1552 przytaczamy poniżej według dzieła Józefa Łukasiewicza: Obraz miasta Poznania. Postawił on w Poznaniu, któreto miasto przyjęło go za architekta miejskiego, wiele domów prywatnych i kilka gmachów publicznych. Kontrakt ten opiewa: 

„My rada poznańska zeznawamy temto naszem pisaniem, że gdyśmy doznali a doświadczyli naukę a wiadomość mistrza Jana Baptysty de Quadro, Włocha, którą w budowaniu ratusza jemu poruczonego i w innych robotach swych skutkiem okazał, chcąc jego tak dla potrzeby swej i miasta tego, tudzież też i dla inszych ludzi w tych krajach mieszkających, którzy by jego ku murowaniu potrzebowali, zachować, przyjęliśmy go na 10 lat za służebnika a murarza naszego, w ten sposób: że tento mistrz Jan Baptysta będzie winien robotę każdą murarską, którażkolwiek od nas, albo naszych szafarzów będzie jemu poruczona, wiernie, pilnie, statecznie, gruntownie, tak w lecie, jako i zimie żadnej roboty nie odmawiając, jedno co rozkażą robić i dojrzeć będzie powinowat, żeby i na dobrych fundamentach i dobrze, statecznie, foremnie , a warownie budowana a postawiona była. A iżby też była pospieszna i bez odwłok statecznie od jego czeladzi robiona, materia aby też nie była psowana, ale szanowana, i żeby nic na stronę nie uchodziło, ani też nie było psowane. A my jemu na rok każdy będziemy winni dawać po półkopiu złotych 100, a na szatę 3 grzywny polskie po 48 groszy, na kabat florenów 2, i 30 groszy na ubranie jakie sobie obierze. A będzie powinowat tento mistrz Jan chować wargmistrza (zapewne Werkmeister) który też inszych robotników pilnie i wiernie doglądać, od roboty miejskiej nigdzie nie odchodząc, ale wiernie robić i statecznie i dozierać będzie, żeby każdy towarzysz i dziennik swojej był pilen roboty, któremu wargmistrzowi będziemy powinowaci dać roczne myto na rok 36 złotych, a co się tyczy ostatki robotne, to jest, oskardy a kielle, to murarz swoje dać ma, a my faski, liny, powrozy i to, co jest obyczaj murarzom dawać będziem powinni. A gdy się przytrafi, żeby było potrzeba temu to mistrzowi Janowi odjechać za przyzwoleniem naszem na niedzielę albo na trzy jemu odjechać dopuszczamy: a wszakże by tak opatrzył robotę miejską, żeby omieszkanie żadne ani szkoda miastu ztąd nie urosła“.

Stan ten najbardziej rozwinął się za panowania Zygmunta I, monarchy lubującego się w sztukach pięknych i spokrewnionego przez królową Bonę z książętami włoskimi. Tożsamo Zygmunt August, Zygmunt III i Stefan Batory wiele zamków i dworów stawiali i do tego przeważnie Włochów sprowadzali i używali. Ówczesne Włochy mogą się poszczycić takimi sławnymi architektami jak: Witruwiusz, Scamozzi, Bruneleschi, Alberti, Michael-Angelo, Buonarotti, Biamante, Peruzzi, dwóch San-Gallów, Paladio, Vignola, Sansovino, Cionaca, Cecio di Giorgio, Filarette, Majano, Roselino, Michelozzo, Serilio, Bernini architekt kościoła św. Piotra w Rzymie, (XVI wiek), Baccio-Agnolo, Tribolo, Mosca, San Michele, Antonio Bregno architektowie pałacu Dożów w Wenecii (XV w.), Pietro Lombardo (XV wiek), budowniczy pałacu Vendramini w Wenecii, Giotto architekt dzwonnicy we Florencii (XIV wiek), Martino Lunghi architekt pałacu Borghese w Rzymie, Rocco Lurago architekt pałacu Doria w Genui (XVI wiek), Giulio Romano architekt willi Madama w Rzymie.(XVI wiek), Galearo Alessi w Genui architekt kościoła Santa Maria da Carignano (XVI wiek), Pellegrini architekt katedry w Mediolanie, i inni. Do takich sprowadzonych do nas z Włoch lub z innych krajów architektów i budowniczych należą:

Marcin Lindintolde, architekt krakowski, budował w XIV wieku Sukiennice w Krakowie, ratusz, budowy forteczne m iasta, mianowicie urządził schody na mury miasta; miał on w Krakowie swoje własność nieruchomą. (Łuszczkiewicz: Dawni architekci Sukiennic). Crispiari, Włoch, budowniczy krakowski XV wieku. Kościół Panny Marii w Gdańsku, gotycki, ukończył w r. 1498 budowniczy Henryk Hetzł. Franciszek della Lore, Włoch, zmarły w Krakowie r. 1516, był architektem i budował za Zygmunta I w Krakowie wiele budowli, przebudował kościół św. Stanisława na Skałce, zbudował swoim pomysłem zamek na Wawelu staraniem Jana Bonara, mianowicie stronę od miasta i od kościoła katedralnego; gdy zaś ów zamek w r. 1536 zgorzał, odbudował go Zygmunt I według planów architekta Bartłomieja Bereccego, florentezyka, twórcy kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu (najpiękniejszego w Polsce wzoru renesansowego), nadwornego architekta Zygmunta I, zmarłego w Krakowie około r. 1537. Przy odbudowaniu tego zamku użytym był także Mikołaj de Castellione, tiorentczyk. Zniszczony zamek dwoma pożarami odbudował za Zygmunta III królewski budowniczy Jan Maria Bemardone, mediolańczyk, Jezuita. Podług jego planów stanęły najcelniejsze budowle jezuickie w całej Polsce, jak w Nieświeżu, Kaliszu i t. d. Budował także kościół św. Piotra w Krakowie i kościół w Kalwarii Zebrzydowskiej. Za Jana III wybudował drugą wieżę od północy budowniczy królewski Piotr Beber około r. 1686. Jan Baptysta de Quadro z Lugano, architekt miasta Poznania, przebudował w r. 1550 podług własnego planu ratusz w Poznaniu, zaco wziął 550 ówczesnych złotych (dzisiejszych 33.000 złp.); ten sam stawiał pałac biskupom poznańskim w Krobi. Jan Ferry, budowniczy z Padwy, pracował w Polsce za Zygmunta I. W r. 1559 Jan Maria Padovanus. Włoch, autor attyki Sukiennic i wielu grobowców renesansowych w Krakowie, uczeń Sansovina, odbudował w XVI wieku pałac biskupa Filipa Padniewskiego w Krakowie. (Acta Consul. krak. 12. str. 14). Jan Maria Falconetto, malarz i architekt z Werony, zmarły w r. 1534, miał także bawić w Polsce jakiś czas. (Sokołowski: O wpływach włoskich na sztukę odrodzenia u nas). Bartolomeo Ridolfi, sprowadzony z Włoch przez Spytka Jordana w XVI wieku, sławny stiukator wstąpił w służbę króla polskiego, dla którego wykonywał dekoracie stiukowe, popiersia, płaskorzeźby i plany pałaców i innych budowli przy pomocy swego syna. Jan Udalryk Frankstein był nadwornym budowniczym i dyrektorem budowli króla Zygmunta Augusta. W r. 1585 odbudował pałac w Łobzowie architekt Włoch Santi-Guci. Godzina ta istniała w Krakowie już od r. 1537. W Zbarażu założył w r. 1580 Krzysztof ks. Zbarazki zamek podług planu sławnego włoskiego architekta Wincentego S c a m o cci. Dominik Scamocci przebudował zamek królewski w Warszawie. Z początku XVI wieku był w Wilnie architekt Bernard Zanobins, Włoch z Rzymu, jeden z budowniczych katedry w Wilnie, i pałacu na Woli (pod Krakowem). Gdy katedra spłonęła w r. 1530, zawarto z Bernardem Zanobim najprzód w r. 1534 a ponownie w r. 1536 kontrakt, którym ten artysta zobowiązał się ją odmurować. Dawano mu zato mieszkanie, na stół co tydzień po 20 groszy litewskich i co rok po 100 czerwonych złotych węgierskich, a także dwie suknie letnią i zimową, lub za nie 10 florenów. Budowa miała być ukończoną w lat pięć, lecz robota szła ociężale z powodu braku funduszów. (Sobieszczański: Wiadomości II, str. 205). Za Stefana Batorego pałace i zamki obronne budowali sami architekci włoscy, z pomiędzy których wymieniamy: Rodolłino da Camerino, Scoto z Parmy, podług którego planów zbudowany był zamek w Grodnie, Simone Genga z Urbino, nadworny budowniczy Stefana Batorego, Mora Dominico z Bolonii, także nadworny architekt Batorego, a po jego śmierci Zygmunta III.

Przy budowie kościoła Panny Marii w Krakowie w XIV wieku byli z obcych architektów zatrudnieni: Lindintoldi, Heincze, Jan Slorfe i Werner; ostatni zasklepił główną nawę kościoła; magister Petrus budował nową zakrystię tego kościoła, a mistrz Rozeler budował łaźnię obok kościoła św. Marka; Konrad Durink architekt krakowski XVI wieku; Jan Baptysta Lugano odbudowuje w XVI wieku ratusz; w Poznaniu; Bernard Romano, architekt willi Justowskiej dla Deciusza; Jakub Caraglio przybyły do Polski w r. 1539 był rytownikiem, złotnikiem, rzeźbiarzem kamei i krzyształów i architektem, opuścił Polskę w r. 1560. (Ciampi). Od r. 1581 do 1586 był Henryk Mautig z Groeningen budowniczym w Warszawie. (Aloin Schultz). Ks. Donato Caputo, Włoch i Franciszkanin, budował w Krakowie w r. 1597 kościół franciszkański.

Kościół św. Piotra w Krakowie, założony w r. 1597 a ukończony w r. 1620, pierwotnie budowany podług planów i pod dozorem Józefa Bucciusza architekta, poprawił i budował następnie Jan Maria Bernardoni budowniczy Jezuita, rodem z Como w r. 1542 a zmarły w Krakowie w r. 1605, który także budował około r. 1586 kościoły Jezuitów w Nieświeżu i w Kaliszu, jako też Kalwarię Zebrzydowską i t. d. Podług jego to planów stanęły wówczas najcelniejsze budowle jezuickie w całej Polsce, pomagał mu zaś budowniczy Paweł Baud a r tli z Belgii. Bernardoni był laikiem, którego jeszcze sam Jędrzej Lojola do zakonu przyjął. Mateusz Guci , florentczyk, przebudował przy końcu XVI wieku w K rakowie starą bóżnicę na Kazimierzu. Jan Succatori budował z początku XVII wieku kościół na Bielanach, pod Krakowem , i był nadwornym budowniczym Zygmunta I I I ; toż samo Jan Baptysta Gislenus, rodem z Rzymu, był nadwornym budowniczym Zygmunta III, Władysława IV i Jana Kazimierza. P. Beau plan, inżynier Zygmunta III, Władysława IV i Jana Kazimierza budował twierdzę Nowogród. Augustyn Logi i Bartłomiej Bolconi , inżynierowie Władysława IV, którzy się przyczynili do uświetnienia miasta Gdańska podczas przyjęcia Marii Gonzagi. Tytus Boratini, Włoch, architekt i dzierżawca mennicy królewskiej za Jana Kazimierza. Lewin był architektem Zygmunta III i Władysława IV. Block Jakub Reugers był budowniczym wojennym Zygmunta III. Wilhelm Barbier, szlachcic francuski, budowniczy wojskowy, był z powodu licznych zasług położonych dla kraju, staraniem Chodkiewicza w r. 1607 nobilitowany. Teofil Schomberg , Niemiec, był za Zygmunta III jenerałem artylerii i stawiał warowne twierdze, zamki i pałace, z pomiędzy których w r. 1621 Kamieniec podolski wzmocnił, a Kudak nowo założył. W r. 1605 było we Lwowie dwóch sławnych architektów: Ambroży Przychylny i Adam Pokora, obydwa rodem z Włoch, którzy tu osiadłszy i prawo miejskie przyjąwszy, włoskie nazwiska na powyższe zmienili: — pierwszy z nich pracował nad ukończeniem cerkwi św. Jerzego we Lwowie. Cerkiew stauropigiańską we Lwowie, założoną w r. 1591, budowali przez lat 38 Paweł, Rzymianin, później teść jego Wojciech Kapinos, mieszczanin lwowski, a nareszcie Ambroży Przychylny. Kościół Bernardynów we Lwowie, budowany od r. 1600 do 1620 pod kierownictwem włoskich budowniczych: Bernardinus, Avelides, Petrus i jakiś Ambrosius. Z listów W ładysław a IV dowiadujemy się, że król ten polecił w r. 1635 architektowi swemu Janowi Trevianiemu dozór wystawienia katafalku na obchód żałobny po śmierci królewicza Aleksandra. Stanisław Oświęcim polecił w r. 1647 architektowi P etroniemu, bawiącemu wówczas w Przemyślu, wystawić kaplicę w Krośnie dla ukochanej swej siostry Anny po śmierci tejże: pisze on w swoim diariuszu (obacz Szajnochy: Szkice historyczne tom I str. 266) „a życząc sobie mieć jak najlepszego do tego architekta, wyjechałem do Przemyśla dla zaciągnienia pana Petroniego, Włocha, cesarskiego architekta, tam natenczas gwoli niektórym fabrykom mieszkającego. —- 7 marca byłem na noc w Przemyślu i zaraz tamże z pomienionym architektem rozmówiłem się około tej fabryki. 8 marca wziąwszy z sobą tego architekta do domu, wyjechałem z Przemyśla i stanąłem nazajutrz z nim w domu. Któremu plac i miejsce naznaczone nato w Krośnie przy kościele O. Franciszkanów ukazawszy i abrys fabryki uczyniwszy, uczyniłem z nim zupełny kontrakt. A potem ze strycharzami o robienie cegły, z kamiennikami o ciosy i stósy na fundamenta i inszymi rzemieślnikami zaraz pewne postanowienia uczyniłem. Zrewidowawszy później w Chęcinach marmury do kaplicy, należące do Marcina marmurnika, o które z nim uczyniłem kontrakt jeszcze w Warszawie, wyjechałem na 1 października wziąwszy z sobą z Klimuntowa Baptystę Falkoniego, sztukatora, jechałem z nim do pana Ujejskiego w Leszczkowej, u którego uczyniłem postanowienie z pomienionym sztukatorem strony sztukowania kaplicy“. Z początku XVII wieku był Mateusz Castelli architektem Zygmunta III. Kaplica św. Kazimierza przy katedrze wileńskiej zaczęta za Zygmunta III, ukończoną została w r. 1636 za Władysława IV podług planu Piotra Dankórsa, Holendra, nadwornego architekta królewskiego, zmarłego w r. 1661; tenże budowniczy przyozdobił także zamek warszawski pięknemi budowlami zewnątrz i wewnątrz i budował kościół św. Michała w Wilnie. W r. 1522 Jan, biskup wileński, przebudować i odnowić polecił dzwonnicę katedralną architektowi Annusow’i. Kolegiatę w Ołyce, założoną w r. 1635, budowali z początku Włosi: Jan Moliverna i Reinhold Beffka, potem Polacy: Jan Baczkowicz, Stanisław Markowicz, Albert Sadowski i Grzegorzowie z. Kościół i klasztor Kamedułów w Pożajściu, niedaleko Kowna, jeden z najpiękniejszych w Polsce i Litwie, którego budowa kosztowała 8 milionów złt., założony przez kanclerza Krzysztofa Paca w r. 1662, zbudował architekt Perti, rodem z Rzymu. Kościół św. Krzyża w Warszawie, założony w r. 1682, a ukończony w r. 1695, budował Józef Belotto z Mediolanu, nadworny budowniczy króla Jana III, zaś dwie wieże na przodzie budował z początku XVIII wieku wyżej wspomniany Antoni Fontana; onto dowiódł, że Zamek krakowski jest tak nadwerężony, iż w nim koronacia Stanisława Augusta odbyć się nie może, wskutek czego musiała się odbyć w Warszawie. Podług jego planów zbudowane zostały: pałac w Warszawie przy Krakowskiem przedmieściu, później Stanisława Potockiego; pałac Bielińskich, dziś Bank polski; klasztor Bonifratrów, szpital Dzieciątka Jezus, pałac Krasińskich i t. d. Ożeniony był z Polką, Olewicką. Kościół Franciszkanów w Warszawie, zaczęty w r. 1691 a ukończony w r. 1732. Plan i rysunek jego był pierwotnie dziełem Jana Chrzciciela Cerroniego, Włocha, wykonywany przez budowniczego Antoniego Solar ego, zmieniony w części przez Józefa Folltanę i syna jego Jakuba; następnie wieże i front, które okazały się za nizkie, przebudowane zostały w r. 1788 podług planu Józefa Boretti. (Sobieszczański: Wiadomości o sztukach pięknych). Pałac w Wilanowie zbudował, z rozporządzenia króla Jana III Augustyn Locci, Włoch, nadworny budowniczy króla Władysława IV ; ten sam przebudował także kościół Kapucynów w Warszawie, rozpoczęty w r. 1686 przez architekta króla Jana III Ludwika Affati, a który ostatecznie dokończony został przez warszawskiego budowniczego Karola Cerroni. Andrzej Schlitter, ur. w r. 1664 w Hamburgu, zmarły w r. 1714, który z ojcem swoim, rzeźbiarzem, mieszkał jakiś czas w Gdańsku, budowniczy i rzeźbiarz, twórca pomnika w. księcia w Berlinie, który także przebudował pałac w Charlottenburgu i w r. 1699 zaczął budować pałac królewski w Berlinie, do którego śliczne sztukaterie i płaskorzeźby sam robił i który także sławne maski w arsenale berlińskim robił oznaczone literą S, według Mullera Runstlexicon udał się w r. 1691 do Warszawy, będąc powołany przez króla Jana III; miał pracować przy budowie pałacu wilanowskiego. Sami Niemcy nazywają go budowniczym króla polskiego Jana III. Wspomina o nim Nagler w Monotjramenlexicon, Raczyński i Reber w Geschichte der neueren deutschen Kunst i inni. Kościół św. Anny w Krakowie budował przy końcu XVII wieku Franciszek Sollari. Kościół ks. Pijarów w Krakowie zaczęty w r. 1720 a ukończony w r. 1759 podług planu Franciszka Płacidi, budowniczego w Krakowie osiadłego. W Krasnymstawie tarę założoną w r. 1695 budował Jan Huss, Węgier, sprowadzony do Polski przez Potockich. Jan de Witte począł w r. 1749 budować we Lwowie kościół Dominikanów na wzór bazyliki św. Piotra w Rzymie; Witte był jenerałem wojsk koronnych i kawalerem orderu św. Stanisława. Architekt i obywatel miasta Warszawy Bonawentura Solari zbudował w r. 1776 dawny teatr w Warszawie. Bartłomiej Folino, Karol Schultz i Franciszek Bertogliali, Szwajcar, byli architektami w Warszawie za czasów Stanisława Augusta; w Wilnie był wówczas Piotr Rossi architektem, w Grodnie Saceo architektem królewskim, którego Tyzenhaus z Włoch sprowadził; restaurował on zamek w Grodnie. Według jego planów wzniesiono prawie wszystkie budowle w ekonomiach królewskich na Litwie, będące pod zarządem Tyzenhauza, podskarbiego; założył on także w Grodnie szkołę budowniczą, gdzie młodzież uczyła się stawiania budynków nietylko gospodarskich ale i pysznych gmachów. Cotellani budował za Tomasza Zamojskiego pałac ordynatów Zamojskich w Zamościu. Kościół ewangielicki W Warszawie budował około r. 1777 Szymon Bogumił Zug, nadworny budowniczy króla Augusta III. Pałac w Jabłonnej i Królikarni jakoteż łazienkowski i dzisiejszy ratusz w Warszawie budował architekt Dominik Merlini, nadworny budowniczy króla Stanisława Augusta, zmarły w Warszawie w r. 1792. Tenże odbudował także po spaleniu w r. 1781 pałac Krasińskich w Warszawie, pałac ks. Antoniego Jabłonowskiego (później Pruszaków) i urządzał zamek królewski w Warszawie. Brenna, Rzymianin, był w Warszawie budowniczym za czasów Stanisława Augusta. Szczepan Humbert, ur. w r. 1756 w Paryżu, przybył w r. 1775 do Polski ; był nadwornym architektem książąt Lubomirskich. Otrzymał w r. 1788 od króla Stanisława Augusta patent na budowniczego rządowego miasta Krakowa, gdzie w r. 1827 życie zakończył. Zaraz po wstąpieniu na tron Stanisław August sprowadza Francuza Louis budowniczego, który mu robi szkice i modele do przyszłych budowli, a któremu posyłają później do Paryża 2.500 dukatów (Korzon III). W r. 1825 zaczęto w Warszawie budować nowy teatr według planów Antoniego Corrazzego. W r. 1766 budowniczy Egert dobudował portal pięknie rzeźbiony do ratusza gdańskiego, który zaczęto budować w r. 1343. Architekt Knaffus zmarły w Wilnie w r. 1790; podług jego planu stanęło obserwatorium w Wilnie. Z początku XIX wieku był w Warszawie architekt Henryk Marconi ur. w r. 1792 w Bolonii. Sprowadzony do Polski przez Ludwika Paca, gdzie 42 lat mieszkał. Postawił on dwadzieścia kilka kościołów, między któremi odznaczają się: Św. Karola w Warszawie, parafialny w Wilanowie, gmach Towarzystwa kredytowego w Warszawie. Wybudował 7 ratuszów, między któremi ratusz w Radomiu ukończony w r. 1847, szpitali 5, hotel europejski w Warszawie, zabudowania w zakładzie zdrojowym w Ciechocinku; pałace: Paca w Warszawie i w Dowspudzie lir. Zamojskiego na Nowym Świecie, hr. Stanisława Potockiego w Helenowie i t. d .; wydał także kilka dzieł architektonicznych. Życiorys jego w Tyg. illustr. 1863 Nr. 186. Syn jego Leonard jest zdolnym rzeźbiarzem i profesorem szkoły politechnicznej we Lwowie. Kościół w Kurniku i w Pompowie, w Poznańskiem, jakoteż kaplicę grobową królów w Poznaniu, szpital górniczy pod Będzinem, budował w pierwszej połowie XIX wieku architekt Lanzi. Na nim kończymy budowniczych cudzoziemców w Polsce. Jako materiał służyły nam między innemi dzieła: Ciamprego, Sobieszczańskiego, Ambrożego Grabowskiego, monografie różnych miast i kościołów i inne w tekście podane dzieła. (Obacz także: Cegielnie).

Bulion

W drugiej połowie XVIII wieku była na Bielinie pod Warszawą fabryka bulionu, która słynęła z dobroci wyrobów swoich. Bulion zjawił się u nas dopiero z nastaniem kuchni francuzkiej.

Bułki

(Obacz: Chleb).

Burki

Już Gall wspomina, że Bolesław Krzywousty przy okazji wesela swego rozdawał podarunki, mianowicie: burki, kożuchy bławatem podszyte i złotogłowiem ozdobione, bławaty, naczynia złote i srebrne i t. p. Zdaje się, że te przedmioty musiały być w Polsce wyrabiane. Burki dla wojska polskiego za panowania Augusta III wyrabiano w Kulikowie pode Lwowem, zaś kosztowniejsze dla oficerów i wyższej rangi wojskowych sprowadzano z Krymu, a z tych najprzedniejsze kosztowały do 40 czerwonych zlt. (Zobacz także: Sukno).

keyboard_arrow_up