Розширений пошук Розширений пошук

Egipt


1. Charakter ogólny sztuki egipskie

Sztuka egipska, mająca swoje zasady i porządki, która wydała arcydzieła budownictwa i rzeźby, jest najstarszą na świecie. Stanowi też ona przedmiot wzrastającego podziwu, w miarę tego jak poznajemy niezmierną starożytność tej cywilizacji i przypatrujemy się jej pomnikom. Od czasu jak Menes zjednoczył pod swojem berłem różne państwa, które się utworzyły w dolinie Nilu i założył Memfis upłynęło według Mariette’a i Lebon’a około 7 tysięcy lat. Czas istnienia Egiptu można podzielić na trzy okresy. W pierwszym, mniej więcej od r. 5000 do 3000 przed Chrystusem stolicą państwa było Memfis, w drugim, trwającym do r. 1700 stolicą były Teby, w trzecim, trwającym do r. 527 przed Chrystusem, czasem zdobycia Egiptu przez Persów, stolicą było Sais i miasta Delty.

Przed Menesem jednakże, istniały już w Egipcie wielkie miasta, a cywilizacja tego kraju, utrzymała się aż do upadku starożytnego świata. Nie można się więc dziwić, że tradycja, utrwalona tysiącami lat, miała w tym kraju tak wielką siłę. To też sztuka Egipska, jakkolwiek miała epoki rozwoju i upadku, zachowała zawsze jednaki charakter.

Główną, charakterystyczną cechą Egipcjan, były uczucia religijne i ciągła myśl o śmierci. Pomimo to, naród ten energiczny, łagodny, towarzyski, sztukę umiał przystosować do rozmaitych użytków, zawsze przecież największe mi jego dziełami byty świątynie i grobowce. Nekropole czyli siedliska umarłych, przyćmiewały świetnością miasta żyjących, a piramidy były olbrzymiemi grobowcami.

Najdawniejszym pomnikiem sztuki egipskiej, są piramidy ze stopniami, jak piramida w Sakkarah, zbudowana około r. 4500 przed Chrystusem. Jednakże ogólna uwaga, skupia się głównie na trzech wielkich piramidach w Gizeh, które zbudowali pomiędzy r. 4200 a 3900 królowie Konwon, Kawra i Menkerach, Herodot nazywa ich Cheops, Chefren i Mycerinos, które to nazwiska, utrzymały się powszechnie do dnia dzisiejszego. Jeszcze za czasów rzymskich, te piramidy przedstawiały powierzchnię gładką, a według historyków, pokrytą stiukiem ciemno purpurowym, na którym były złote hieroglify. Później jednak, ludzie dopomagali rozkładowej działalności czasu, z piramid czerpano materjał budowdany, nie dziw więc, że dzisiaj, mają one także stopnie tak jak te, które pierwiastkowe były w ten sposób stawiane. Utraciły też coś ze swej wysokości, jednakże największa ze wszystkich, piramida Cheopsa (rys. 1), ma jeszcze 146 metrów 52 cent. wysokości, długość jej u podstawy ma około 248 metrów. We wnętrzu tej olbrzymiej budowy znajdują się komnaty grobowe, ukryte z wielką starannością. Prowadzą do nich ciasne korytarze, wejście znajduje się o 50 metrów nad ziemią, zasłonięte kamieniem, z pozoru nie różniącym się wcale od tych, które go otaczają. W tego rodzaju pomnikach, znajdują się korytarze nigdzie nie prowadzące i umyślnie gromadzone przeszkody ażeby zmylić poszukiwania.

Rys. 1. Piramida Cheopsa.
Rys. 1. Piramida Cheopsa.
Widocznie chciano tym sposobem zniechęcić ciekawych lub złodziei. W piramidzie Mycerinosa dostano się po długich usiłowaniach do komnaty bardzo bogatej, ale niedokończonej. Był to widocznie fortel tylko, mający na celu przerwanie poszukiwań, jako nie mogących doprowadzić do pożądanego rezultatu, gdyż za tą niedokończoną komnatą, znajdowała się właśnie sala, zawierająca mumię. W innym grobowcu, korytarz przecinała nagle przepaść, ale po drugiej stronie znajdował się wystający kamień, na którym można było oprzeć kładkę. Jakie olbrzymie prace podejmowali Egipcjanie, ażeby ukryć przedmioty drogocenne przed okiem niepowołanych, najlepiej świadczy labirynt zbudowany na zachód od jeziora Moeris przez Amenhemata około 2900 lat przed Chrystusem. Labirynt miał 3000 komnat, z których połowa znajdowała się pod ziemią. Niepodobieństwem było dojść bez przewodnika do dwunastu głównych pokoi, w których mieścił się skarb kapłanów, grobowce kilku królów i kilka mumij zwierząt świętych. Egipcjanie nazywali tę budowę Lopero-hount czyli świątynia nad jeziorem, a Grecy zrobili z tego wyraz labirynt, którym oznaczali wszelkie budowy z kręte mi przejściami, mającemi błąkać wchodzących, jak: labirynt na Krecie, na wyspie Samos, w Kluzyum. Wracając do piramid, pomniki te, nie tylko zdumiewają swym ogromem, świadczą także o niezmiernej biegłości, z jaką budujący obchodzili się z olbrzymiemi głazami. W galerjacli wewnętrznych, kamienie są tak doskonale połączone, że dziś jeszcze niepodobna wsunąć pomiędzy nie najcieńszego przedmiotu. Pokrycie z płaskich płyt, wspartych na kamiennych belkach, nad komnatami grobowemi, dźwigając przez tyle tysięcy lat ogromny, przytłaczający je ciężar, nie usunęły się ani na jedną linję. Najdziwniejszem jednak jest to, że rozporządzając tylko najpierwotniejszemu narzędziami, umiano podnosić w górę takie masy kamienne.

W Egipcie rzeźba jest równie starą jak budownictwo. Do najdawniejszych jej pomników, może jeszcze z czasów poprzedzających Menesa, należy olbrzymi sfinks w skale wykuty, który na pół zagrzebany piaskiem pustyni, zdaje się jeszcze strzedz faraonowych grobowców. W Luwrze, znajdują się posągi: dygnitarza zwanego Lepa i dwóch jego synów współczesnych piramidzie w Sakkarah, świadczące o wysoko już rozwiniętej sztuce. W prastarych czasach czwartej dynastji, rzeźba egipska wydała dzieła, które jedni Grecy przewyższyli.

Rozwój swój, zawdzięczała rzeźba pojęciom Egipcjan o śmierci i zagrobowem życiu, dzięki tym pojęciom panowała tak wielka rozmaitość w płaskorzeźbach i malowidłach, odtwarzających powszednie sceny z życia.

Egipcjanie wierzyli, iż umarły zachowywał swój byt, jako cień lub rodzaj sobowtóra ale ten sobowtór, potrzebował koniecznie do istnienia materjalnego kształtu i dla tego to, starano się nadać ciału jak najdłuższą trwałość, za pomocą balsamowania. Przytem aby zapewnić istność sobowtóra, w razie zniszczenia mumji, ludzie bogaci stawiali w grobowcach podobizny zmarłych oraz statuetki, które miały zastępować niewolników i obsługiwać swoich panów po śmierci. Z tego samego powodu, spotyka się w grobowcach egipskich malowidła i płaskorzeźby, przedstawiające różne pokarmy oraz przedmioty powszechnego użytku. Przy pogrzebowych obrzędach wymawiano pewne zaklęcia, które miały zamieniać je w przedmioty rzeczywiste, gdy sobowtór tu zamieszkiwał i podlegał potrzebom żyjącego człowieka.

Nie dziw więc, iż rzeźba egipska, miała silne poczucie natury; kształty ciała są w niej prawidłowe, głowy pełne indywidualności, gdyż były to wizerunki. Artyści w Memfis i Tebach, umieli nawet w najprostszych płaskorzeźbach, zaznaczać główne, charakterystyczne rysy twarzy, ciała i stroju różnych narodów, tak iż z łatwością rozpoznać można rasę i kraj z którego pochodzą. Można zarzucić posągom egipskim jednostajność pozy, sztywność lub zbyteczną symetrję członków, ale głównym tego powodem jest materjał, w którym je rzeźbili. Nie mieli marmuru więc używali albo alabastru albo materjałów bardzo twardych jak granit, djoryt, porfir, trudnych do obrabiania. Kto wie nawet czy nie używali do tego obrabiania djamentu.

Rys. 2. Skryb piszący.
Rys. 2. Skryb piszący.
Mamy tu więc uderzający dowód wpływu, jaki wywiera używany materjał na sztukę, bo nie przez brak doświadczenia lub zbytek systematyczności, Egipcjanie tak często nie oddzielali rąk od torsu w swoich posągach, dowodzi tego fakt, że poczynali sobie inaczej w figurach małych rozmiarów, albo też w figurach z drzewa.

Ten indywidualny charakter rzeźby egipskiej, jest jej cechą stałą i poprzedza nawet budowę piramid. Pod V i VI dynastją, rzeźba doszła do prawdziwej doskonałości, jak tego dowodzą: wizerunek Faraona Chefrena (Kair) lub Skryb piszący (Luwr).

Ta ostatnia postać jest żywa, niemal mówiąca, oczy zdają się patrzeć, dzięki dowcipnemu pomysłowi. W białym, matowym kwarcu oka wprawioną jest kryształowa źrenica z metalowym guziczkiem w środku, a całe oko osadzone jest w powiekach bronzowych. Egipcjanie używali nieraz podobnego sposobu, ażeby ożywić martwe wejrzenie posągów.

Najdawniejsze rzeźby, należące do epoki pierwszego państwa są zarazem najdoskonalszemu Rzeźby epoki tebańskiej, nie mogą się z niemi równać, nawet wówczas gdy po wypędzeniu Hiksosów, Egipt za Thutmesów i Ramsesów doszedł do materjalnej potęgi i nastąpiło odrodzenie sztuki. W tej epoce jednak kształty stały się konwencjonalnemi, powtarzają się ciągle jednakie typy i jednakie położenia ciała, wyjątkowo tylko, napotkać można wyraziste głowy w rzeźbach architekturalnych, które w tej epoce, mają najwięcej charakteru.

Wówczas to za Seti’ego I i Sezostrysa czyli Ramzesa II mury Karnaku zostały pokryte płaskorzeźbami, stanowiącemi jakby urzędowe a ilustrowane biuletyny walk, przez tych królów stoczonych. Wówczas także Amenhotep III w Tebach, przed świątynią przez siebie zbudowaną, postawił kolosalny posąg własny, zwany zwykle posągiem Memnona a Sezotrys kazał wykuć w Ipsambule kolosy w samej-że skale. 

Grecy nazywali go posągiem syna jutrzenki, z powodu że przy pierwszych brzaskach dnia dawały się w nim słyszeć jakieś dźwięki. Zdaje się, że to zjawisko nie było znane dawnym Egipcjanom i pojawiło się wówczas dopiero gdy posąg uległ uszkodzeniom. Cesarz Septymiusz Sewerus, który będąc w Egipcie słyszał głos posągu kazał go naprawić i odtąd zjawisko ustało. (Peyre)

Dzieła te, pomijając ich ogrom, posiadają majestat i szlachetność. Tego rodzaju rzeźba, odpowiada zupełnie architekturze egipskiej — czyniącej nadewszystko wrażenie niespożytej trwałości. Należy też zaznaczyć, że drobne posążki egipskie z tej samej epoki, różnią się bardzo tak charakterem jak wykonaniem od rzeźby pomnikowej.

W epoce trzeciego państwa, rzeźba jest zbyt często kowencjonalną, jednakże widać w niej staranie o wdzięk, subtelność i wierne naśladowanie kształtów, za to brak jej zwykle majestatu, który stanowił charakterystykę posągów państwa drugiego.

Malarstwo przechodziło mniej więcej te samy fazy co rzeźba, jakkolwiek znaczenie jego było stokroć mniejsze. Egipcjanie nie znali modelacji, światłocienia, perspektywy i skurczów; twarzom z profilu dawali oczy nawprost a nogi z profilu, do korpusu zwróconego wprost, kontury zaś zapełniali jednostajnym kolorem, cała więc wartość estetyczna ich malowideł polega na konturze, który jest czysty, doskonale oddaje rysy charakterystyczne; przedstawia przytem różne domowe rękodzielnicze roboty lub uroczystości urzędowe.

Przemysły artystyczne

W kraju bogatym, posiadającym wysoką cywilizację jak Egipt, gdzie kobieta miała wielki udział w życiu i odgrywała czynną rolę jako pani domu, wyrób tkanin, sprzętów, klejnotów musiał być rozwinięty. Rzeczywiście z zabytków jakie nas doszły, przekonać się łatwo że w Egipcie panował wielki wykwint w tym względzie. Umiano zdobić tkaniny deseniami, za pomocą malowania. haftu, aplikacji lub nawet wprost wyrabiano desenie przy tkaniu. Sprzęty domowe były rzeźbione ze smakiem i wyrabiane z różnych gatunków drzewa, sprowadzanych nieraz zdaleka, zdobiono je złoceniami i emaljami, inkrustowano kością słoniową. W muzeach, znajduje się pełno drobnych przedmiotów w tym rodzaju, zdumiewających doskonałością wyrobu.

Od najdawniejszych czasów, Egipcjanie znali szkło i umieli nadawać mu różne barwy, znali także sposób wyrabiania einalji, zdobili nią złoto i srebro, oraz inkrustowali je drogiemi kamieniami, jak to widzieć można w przepysznych klejnotach, znajdujących się w muzeum w Bulak, a które należały do królowej Aahatep albo Alihotpou w XVIII wieku przed Chrystusem.

2. Rozwój architektury egipskiej

Genjusz egipski wypowiedział się najlepiej w budownictwie; posiada ono stałe zasady, a nawet porządki.

Rys. 3. Kolumna egipska.
Rys. 3. Kolumna egipska.

W najstarszych zabytkach, spotykamy czworograniaste filary, z bardzo pierwotnym kapitelem czyli głowicą, całe pokryte malowidłami i rzeźbami, następnie ścięto cztery rogi filaru, który tym sposobem stał się ośmiościennym, a wreszcie przekształcono go w dalszych przemianach na kolumny o szesnastu ścianach, jakie znajdują się w grotach Benni Hassan wykutych na trzy tysiące lat przed Chrystusem. Jest to coś na kształt pierwotnego stylu doryckiego, mającego już wdzięk i siłę.

Każdy naród, musi szukać wzorów do swej sztuki w przedmiotach otaczających, może tylko wśród nich uczynić wybór mniej lub więcej szczęśliwy, z większym lub mniejszym smakiem, użyć i uzupełnić typ pierwotny ale ten zawsze istnieć musi w naturze. Egipcjanie w swoich kolumnach naśladowali palmę, lotos. Na wzór palmy utworzyli głowicę dzwonkową. Głowica, a częstokroć i sam trzon kolumny był lekko wzdęty, cybulasty, choć bardzo wydłużony. Kształt ten nie jest bez wdzięku, zwłaszcza gdy kolumna żłobkowana naśladuje wiązkę łodyg lotosu. Typ ten harmonizuje wówczas z szerokim i spokojnym horyzontem doliny Nilu (rys. 4).

Rys. 4. Głowice egipskie.
Rys. 4. Głowice egipskie.
Niekiedy około filaru wznosi się posąg ściśle z nim złączony i dosięgając stropu, zdaje się zapowiadać grecką karyatydę. Czasem znów głowica rozszerzając się znacznie z czterech stron, przedstawia cztery głowy. Są to zwykle wizerunki bogini Hathor i taki filar zowie się hatoryczny.

W przeciwieństwie z Grekami, Egipcjanie w najrozmaitszy sposób zmieniali podobne szczegóły i typy swych kolumn; były głowice z palm prostych, z palm chylących się pod ciężarem wieka, głowice złożone z szeregu daktyli, głowice w kształcie pół otwartego lotosu (rys. 4).

Te urozmaicenia nie zawsze były szczęśliwe. Widać to w kolumnach portyku Toutmesa III w Karnaku, gdzie głowice są dzwonkowate ale przeciwnie odwrócone. Na szczęście ten typ został zapewne porzucony bo go nigdzie więcej nie spotkano. Kolumn, używano najwięcej przy budowie świątyń. Typ świątyni egipskiej, przedstawia nietylko w przybliżeniu świątynię asyryjską i hebrajską ale także i Kaabę, w Mekce, a wreszcie i pierwsze meczety. Sama świątynia jest niewielka, ma wiele budowli pomocniczych, jako to: sale ofiarne, mieszkania kapłanów, portyki, obszerne dziedzińce, galerje, kolumnady, w których się lud gromadził.

Miejsce poświęcone otoczone jest zawsze murami, niekiedy istnieją w nich przejścia tajemne, które znajdują się bądź to w murach zewnętrznych bądź wewnętrznych. Przy wejściu są zawsze pylony to jest brama, w której drzwi mieszczą się pomiędzy dwoma budowlami podobnemi do wież, szerokości większej od wysokości, a które kształtem przypominają ściętą piramidę (rys. 5).

Przed pylonami wznosiły się maszty, a obok nich owe smukłe, a olbrzymie monolity, które Grecy zwali obeliskami, co znaczy igły. Są to jeśli nie najcharakterystyczniejsze, to najwięcej znane pomniki egipskie.

Wszyscy niemal zwycięzcy Egiptu jako dowód swego trjumfu pomimo wielkich trudności przewozu, zabierali z niego obeliski.

Usurbanipal król asyryjski, który zdobył Teby po dwakroć, umieścił ich dwa, przed bramą jednego ze swych pałaców w Niniwie. W Rzymie jest ich sześć, a pomiędzy niemi obelisk Toutmesa III największy ze znanych, bo ma około 32 metrów wysokości, znajdujący się na placu Laterańskim; obelisk ten przy restauracji utracił cały metr wysokości.

Rys. 5. Pylony i obeliski.
Rys. 5. Pylony i obeliski.

Pylony stanowiły wejście do obrębu świątyni, budowniczy zazwyczaj stopniował umiejętnie wrażenie wiernych czy też zwiedzających te miejsca, za pomocą różnorodnych budowli. Z jasnych dziedzińców przechodzono stopniowo do komnat, coraz mniej oświetlonych aż wreszcie dochodziło się do samego przybytku bóstwa, pogrążonego w tajemniczem półcieniu. Do świątyni, prowadziła zwykle droga, pomiędzy dwoma szeregami olbrzymich sfinksów.

Sfinks, zwierz z ludzką głową, była to postać Egiptowi właściwa. Najczęściej sfinks miał ciało lwa, głowę kobiecą, ale napotykają się pod tym względem różne odmiany; niektóre z tych tajemniczych postaci mają na tułowiu lwa głowę barana, niektóre są skrzydlate, niektóre mają żmiję zamiast ogona, u innych znów ogon rozwija się w kwiat, najczęściej zaś jest zwykłym, lwim ogonem.

Ruiny tebańskie, dają dziś jeszcze wyobrażenie o wspaniałości egipskich budowli. Są to jedne z najbardziej zdumiewających jakie nam starożytność zostawiła. W Luksorze znajduje się sławna sala kolumnowa, — czworobok mający 50 metrów szerokości na 103 długości — w którym stoi dziesięć rzędów kolumn. Środkowe rzędy są 23 metry wysokie. Ten las kolumn czyni niezmierne wrażenie na wszystkich zwiedzających, świadcząc o znakomitej umiejętności budowniczych egipskich. Świątynię w Luksorze zaczął budować Seti I, a dokonał jej Ramses II, któremu zawdzięczał Egipt świątynię w Ipsambule.

W epoce tebańskiej, piramidy grobowe zastąpiono hypogeami czyli grobami podziemnemi, albo też wykutemi w skale sztucznemi grotami. Takiemi są dwie świątynie w Ipsambule. Ramses II czyli Sezostrys kazał je wykuć w skałach przy drugiej katarakcie nilowej, na pamiątkę zwycięztwa odniesionego nad Nubijczykami i Etjopami. Cztery sale w ten sposób wykute, mają 60 metrów głębokości. U wejścia wyrzeźbiono wiele posągów, a pomiędzy niemi cztery kolosy w postawie siedzącej, mające po 20 metrów wysokości.

Przy świątyniach i grobowcach, istniały także pomniki użyteczności publicznej, tak wspaniałe, iż żaden naród starożytny, nie wyjmując rzymian podobnych nie zbudował. Dość powiedzieć iż w XV wieku przed Chrystusem, za Setiego I istniał kanał łączący morze Śródziemne z Czerwonem, dłuższy od dzisiejszego.

Wytworzenie dzieł podobnych, wymagało mnóstwa ludzi zdolnych pod każdym względem, główni kierownicy musieli mieć pod swemi rozkazami całą armię skrybów, rysowników, i dozorców. Nie dziw więc iż budowniczowie cieszyli się wielkiem poważaniem, wielu z nich należało do rodziny królewskiej, niekiedy żenili się z córkami Faraonów. Historja przechowała nazwiska niektórych, z tych prawdziwych mistrzów. Sztuka rozwinięta tak wysoko jak egipska i mająca takie podstawy, mogła korzystać z wpływów obcych, bez niebezpieczeństwa zatracenia własnego charakteru. To też gdy dynastja macedońska, zasiadła na tronie Faraonów, sztuka grecka i sztuka egipska istniały współrzędnie, bez zobopólnej szkody, jak to się pokazuje w Serapeum z Memfis, Serapeum zbudowane przez Ptolomeuszów połączone zastało z dawniejszem i utworzyło z niem, harmonijną całość. Przed świątynią, w stylu egipskim w znosił się grecki kolumnowy przedsionek, od tej pierwszej świątyni, szła ulica dwa kilometry długa z 160-ma sfinksami, prowadząca do małej świątyni stojącej przy wejściu do obrębu świątyni większej i tutaj mieściły się w galerji posągi bogów i znakomitych mężów Grecji. Tym sposobem Dyonizos, Hades, Homer, Platon i Pindar połączeni byli z bóstwami egipskiemi.

Sztuka egipska wywarła naokoło wpływ wielki, widać jej ślady w Asyrji, Nubji, Fenicji, Judei, Persji, nawet w Grecji, co więcej później spotykamy jej podobizny w Rzymie. Dziś jeszcze budowniczowie, czerpią z niej niekiedy swoje pomysły.

keyboard_arrow_up