Drugi rocznik ortów Sasa, których część nakładu została przetopiona.
Wizualnie moneta bardzo ładna, z nieznacznym przetarciem na portrecie, ale u dołu awersu wyraźne zadrapania (wyraźnie eksponujące się na zdjęciu, choć na żywo nie rzucające się w oczy).
Gdy w początkach roku 1759 swoje zlecenie ukończyli Raths i Siebert, miasto zleciło kolejną emisję ortów. Powierzyło ją C.H. Schwerdtnerowi, co przysporzyło dwojakich problemów. Najpierw próbne odbicia wysłane na dwór nie zostały przyjęte, a emisji doczekała się dopiero poprawiona wersja. I ta jednak nie przebiegła poprawie. Jak opisuje to Gumowski:
"Dalsza działalność mennicy w tym zakresie została zakłócona wykryciem nadużyć i obniżeniem przepisanej stopy menniczej. W związku z tym rada zarządziła przekucie pod ścisłą kontrolą najgorszej partii w ilości 2000 talarów...".
W ten sposób w teorii lepsza emisja 1759 (o próbie srebra podniesionej o 14 granów), okazała się być gorsza od tej z roku 1758, nie tylko ze względu na jakość wykonania. Zgodnie ze słowami Gumowskiego miasto przeznaczyło również część nakładu 1760 na wykupienie złych tymfów z obiegu.
Rzadki ort, za którym stoi ciekawa historia.
Polecamy.