Geavanceerd zoeken Geavanceerd zoeken
47

Jan Styka, ODYSEUSZ I CHARYBDA

add Uw notitie 
Kavelbeschrijving
Schattingen: 8 632 - 12 948 EUR
77,5 x 57,6cm - olej, ołówek, tektura sygn. (alfabetem greckim) l.d.: Jan Styka

Na odwrocie l.g. nalepka (tuszem): Ulysse échappe a Charybde;

p.g., przeciwnie do kompozycji (niebieską kredką): son naufrage;

p.d. (ołówkiem): Ulysse échappe a Charybde.

 

Prezentowany obraz jest jednym z cyklu 83 lub 85 (według niektórych przekazów) obrazów namalowanych przez Stykę jako ilustracje do homerowskiej Odysei. Ilustruje on koniec dwunastej pieśni, w której Odyseusz po utracie całej załogi i okrętu dryfuje na jego szczątkach wprost do paszczy Charybdy połykającej morze.

Jest tam figowe drzewo ze skały zwieszone, Pod nim groźna Charybda łyka morze słone; Trzykroć w dzień je wyrzuca, trzykroć wciąga w siebie. A gdy wciąga, o! niechże nie będzie tam ciebie! Już by i sam Posejdon nie mógł cię ratować. (...) Piorunem Zeus padł w okręt z łoskotem; wstrząśnięcie Od góry aż do spodu czuć było w okręcie, Toż siarki zapach. Wszystka z pomostu drużyna Zmieciona, wpadła w morze; szamocąc się wspina, I znowu się zanurza, niby morskie wrony. Bóg im nie dał powrócić, żywot ich skończony! Jam biegał po okręcie, póki bałwan wielki Nie odarł żebr do spodniej przyprawionych belki, Która sama bujała, aż drzewo masztowe Spadło na nią. Przy maszcie linę surowcowę Postrzegłszy, maszt ten z wręgą do kupy związałem, Wsiadłem okrak, i wzdętym falom się oddałem. Wkrótce już wiatr zachodni stracił pęd gwałtowny, Lecz wtomiast Not się zerwał; mnie strach niewymowny Ogarnął, bym w Charybdy nie wpadł wir bezdenny. Tak płynąłem noc całą, aż póki brzask dzienny Nie odkrył tu Charybdy, a owdzie skał Skylli. Charybda słone morze łykała w tej chwili, Co widząc, figowego jąłem się konaru. Uczepion jak nietoperz, nie mogłem z wiszaru Nóg oprzeć ani ciału ulżyć oczywiście, Bo korzenie daleko, a gałęzi kiście Szły w górę - całą kołbań ocieniała figa. Więc wisiałem czekając, pokąd nie wyrzyga Wir na powrót tej wręgi, a czekałem właśnie Niecierpliwie i długo, jak ten, który waśnie Sądził między młodzieżą zebraną w agorze I głodny śpieszył do dom o wieczornej porze: Tyle zeszło, nim wręgę kołbań wyrzuciła. Zebrawszy się więc w kupę, skoczyłem co siła I padłem tuż przy drewnach, które woda niosła; A dosiadłszy ich, rąk mych użyłem za wiosła. Lecz Skyllim już nie spotkał - o dzięki wam, bogi! Inaczej nigdy śmierci nie uszedłbym srogiej. Tak dni dziewięć się tłukłem, aż dziesiątej nocy Przybiłem do Ogygii przy boskiej pomocy, Gdzie mieszka pięknowłosa Kalypso, bogini.

(Homer, Odyseja, przekład Lucyana Siemieńskiego, Warszawa 1895, s. 272, 283-285)

 

Cały ten cykl malował Styka od roku 1911. Wówczas to - razem z synami - wybrał się w podróż śladami Odyseusza, aby przygotować potrzebne szkice i zebrać materiały. W roku 1923 artysta pokazał na wiosennym Salonie Paryskim w Grand Palais 44 płótna z tej serii. W latach 1930-31 na okrężnej wystawie rodziny Styków, która prezentowana była w Warszawie, Łodzi, Katowicach, Krakowie, Lwowie, Poznaniu i Gdańsku, Jan Styka zaprezentował aż 51 płócien z cyklu Odysei.

80 obrazów posłużyło jako ilustracje do luksusowego, sześciotomowego wydania Odyssée d’Homere par Jan Styka, które w nakładzie 500 numerowanych egzemplarzy ukazywało się w Paryżu w latach 1922-1927. Edycja ta została przyjęta entuzjastycznie, a artystę uhonorowano Krzyżem Legii Honorowej. Recenzenci - z przesadnym zachwytem i patosem pisali, m.in. że niepodobna obecnie oddzielić imienia Homera od imienia Jana Styki, a obrazy artysty są najpiękniejszym komentarzem do Odysei i ktokolwiek odtąd chciałby czytać ze zrozumieniem dzieło boskiego Homera, musi je czytać oczyma zapatrzonymi w dzieło Styki.

Jan Styka (Lwów 1858 - Rzym 1925) - popularny malarz scen historycznych i batalistycznych, autor obrazów alegorycznych i religijnych, portrecista, ojciec malarzy Tadeusza i Adama Styków. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, następnie w Rzymie, a w latach 1882-1885 u Jana Matejki w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie. Po studiach spędził kilka lat w Paryżu, później mieszkał we Lwowie. W roku 1895 podróżował do Palestyny. Po 1900 stale mieszkał w Paryżu, skąd wyjeżdżał do Stanów Zjednoczonych, Włoch i Grecji. Uczestnik wielu wystaw, m.in. paryskich Salonów czy Wystawy Światowej w St. Louis (1904), cieszył się znaczną popularnością, a nawet sławą. Był członkiem Akademii Św. Łukasza w Rzymie. Był również pomysłodawcą i współtwórcą sławnych panoram - eksponowanej dziś stale we Wrocławiu Panoramy bitwy pod Racławicami (lata 1892-1894; wraz W. Kossakiem i innymi), Golgoty (1896; obecnie w Los Angeles), Panoramy Siedmiogrodzkiej (1897; pocięta na części, zachowały się tylko fragmenty), i Męczeństwa Chrześcijan w cyrku Nerona (1899; płótno zaginione podczas pierwszej wojny światowej). Zajmował się ilustratorstwem, m.in. przygotował ilustracje do luksusowego wydania Quo vadis? Sienkiewicza.

 
Veiling
Vroege kunstveiling
gavel
Datum
22 Oktober 2023 CEST/Warsaw
date_range
Openingsprijs
7 553 EUR
Schattingen
8 632 - 12 948 EUR
Verkoopprijs
15 537 EUR
Hamerprijs zonder veilingkosten
12 948 EUR
Overbieden
206%
Weergaven: 167 | Favorieten: 3
Veiling

Agra-Art

Vroege kunstveiling
Datum
22 Oktober 2023 CEST/Warsaw
Het verloop van de veiling

Alle kavels worden geveild

Veilingkosten
20.00%
OneBid brengt geen extra biedkosten in rekening.
Biedverhoging
  1
  > 100
  5 000
  > 500
  10 000
  > 1 000
  100 000
  > 2 000
  200 000
  > 5 000
  500 000
  > 10 000
 
Reglement
Over de veiling
FAQ
Over de verkoper
Agra-Art
Contact
Agra-Art SA
room
Wilcza 70
00-670 Warszawa
phone
+48 22 625 08 08
+48 22 745 10 20
Openingstijden
Maandag
11:00 - 18:00
Dinsdag
11:00 - 18:00
Woensdag
11:00 - 18:00
Donderdag
11:00 - 18:00
Vrijdag
11:00 - 18:00
Zaterdag
11:00 - 15:00
Zondag
Gesloten
Klanten die werken van deze kunstenaar kochten, kochten ook
keyboard_arrow_up