Recently viewed
Please log in to see lots list
Favourites
Please log in to see lots list
Druga elekcya doprowadziła do zupełnego rozdwojenia umysłów. Wśród licznego grona kandydatów, ubiegających się o koronę jagiellońską, mieli Habsburgowie stronnictw o stosunkowo najsilniejsze. Należeli do niego senatorowie z prymasem Uchańskim na czele i Litwa, podczas gdy szlachta, prowadzona przez Mikołaja Sienickiego, sprzeciwiała się stanowczo wyborowi Austriaka. Wśród takich okoliczności rozbicie było nieuchronne: dnia 12 grudnia 1575 r. ogłosił Marszałek w. kor. wybór cesarza Maksymiliana II, szlachta, obradująca osobno na polu elekcyjnem, obwołała królową infantkę Annę, dodając jej za męż Stefana Batorego, wojewodę siedmiogrodzkiego. Powolność cesarza, który właściwie jednego z synów swoich na tronie polskim osadzić pragnął, i stanowcze postępowanie stronnictwa szlacheckiego zapewniło wreszcie zwycięstwo Batoremu. Uprzedziwszy Maksymiliana wziął on ślub z Anną i ukoronował się w Krakowie dnia 1 maja 1576 r.
Nowy król, urodzony w r. 1533, znajdował się w pełnej sile wieku, a jakkolwiek dotąd na małem województwie siedmiogrodzkiem nie miał rozległego pola do działania, to, objąwszy rządy Polsce, okazał wnet zadziwiającą zręczność, energią i zdolności cechujące prawdziwego męża stanu. Korzystając z powolności i podeszłego wieku cesarza Maksymiliana II, który wprawdzie przyjął koronę polską i pacta conventa poprzysiągł w kościele św. Szczepan a we Wiedniu, ale do wojny skłonnym nie był, umiał Stefan Batory w krótkim czasie upo rn e umysły przeciwników swoich wPolsce złamać i ogólne uznanie sobie zjednać. Śmierć cesarza w dniu 12 października 1576 dokonała reszty, cala Polsk au zn ała królem Stefana z wyjątkiem Gdańszczan, którzy, ufni w potęgę swoję i bogactwa, twarde i upokorzające dla króla stawiali warunki. Od poskromienia tego niebezpiecznego buntu zależało utrzymanie powagi monarszej i powodzenie dalsze Batorego w Polsce. Obdarzony niezwykłą bystrością umysłu, ocenił Stefan natychmiast po przybyciu swojem do kraju bardzo trafnie stosunki miejscowe; usunął więc anarchiczną rodzinę Zborowskich od tronu, urząd podkanclerzego dał najzdolniejszemu reprezentantowi stronnictwa szlacheckiego Janowi Zamoyskiemu, a na sejmie Toruńskim wobec opozycyi, jaką się przeciw niemu podniosła, oświadczył stanowczo, że chce być królem nie «malowanym» Energia ta skutkowała. Gdańszczanie pomimo sił przeważających, pobici na głowę przez Jana Zborowskiego pod Tczewem dnia 17 kwietnia 1577 r., poddali się w kilka miesięcy później i zapłacili znaczne koszta wojenne, a król mógł zwrócić uwagę swoję na najgroźnieszego wroga Rzeczypospolitej, na Moskwę, która, korzystając z zamieszek, panujących w Polsce, zagarnęła nieomal całe Inflanty. Wyprawa moskiewska wymagała jednak naprzód uregulowania stosunków wewnętrznych a następnie ubezpieczenia się od strony tureckiej, skąd właśnie bardzo niepokojące dochodziły wieści. Porta ottomańska bowiem była podrażniona świeżo napadem Kozaków, którzy na hospodarstwo wołoskie prowadzili Iwana Podkowę, a posłowie austryaccy w Konstantynopolu dokładali starań, aby wyprawę te wyzyskać przeciw Batoremu, zostającemu dotąd w przyjaznych z Turcyą stosunkach.
Król umiał się jednak iz tego trudnego wydobyć położenia. Czyniąc zadość życzeniom szlachty przeprowadził za radą Zamoyskiego ogranizacyą trybunałów w Koronie i Litwie, w skutek czego ustało dawne sądownictwo królewskie, następnie, ulegając natarczywym żądaniom Turcyi, skazał na śmierć Podkowę, którego ścięto we Lwowie a wreszcie, pierwszy z królów polskich, ujął w pewne karby dzielny lecz niebezpieczny żywioł kozacki. Wśród tego postępowały raźnie przygotowania do wojny moskiewskiej i w lecie r. 1579 wyruszyła niewielka lecz wyborowa armia polska pod Połock, który dnia 31 sierpnia zdobyto.
Druga wyprawa w r. 1580, gdzie po Mikołaju Mieleckim buławę wielką kor. objął Jan Zamoyski, poprzednio już mianowany Kanclerzem w. kor., skończyła się zdobyciem Wielkich Łuk, Newla, Jezierzyszcza i Zawołocza, przeciw trzeciej powstała jednak na sejmie warszawskim wr. 1581 znaczna opozycya i tylko wytrwałości króla i wpływom Zamoyskiego udało się uzyskać środki, potrzebne na prowadzenie dalszej wojny.
Trudne i późno rozpoczęte oblężenie warownego a ludem zbrojnym dobrze opatrzonego Pskowa przeciągnęło się aż do końca r. 1581. Nastąpiła bardzo twarda zim a; srogie mrozy i niedostatek dały się- mocno uczuć wojsku polskiemu, stojącemu w obozie, i tylko poświęcenie i energia Zamoyskiego zdołały uratować honor oręża polskiego i zmusić Moskwę do zaszczytnego dla Rzeczypospolitej pokoju.
Iwan Groźny od dawna już czynił starania, aby przejednać Batorego i skłonić go do zaniechania dalszej wojny. Podstępna i przebiegła polityka jego rozbijała się jednak bezskutecznie o stały zamiar króla odzyskania Inflant i Połocka. Wtedy uciekł się Iwan pod opiekę Stolicy Apostolskiej, i, łudząc Grzegorza XIII nadzieją przyjęcia wiary katolickiej i udziału w wielkiej na Turków wyprawie, zdołał wyjednać sobie interwencyą papieską. Jezuita Antoni Possevino, wysłany do Moskwy, przyjął na siebie rolę pośrednika i przyprowadził do skutku pokój w Jamie Zapolskim, zawarty 15 stycznia 1582 r. w którym Iwan Groźny zrzekał się pretensyj swoich do Inflant i odstępował Polsce zabrany Połock wraz z kilkoma okolicznemi zamkami. W ten sposób nie dopiął wprawdzie Batory zamiaru swego pognębienia zupełnego potęgi moskiewskiej, ale położył kres na długie lata dalszemu się jej rozpościeraniu ku zachodowi, odzyskał znaczną część utraconych posiadłości litewskich, przyłączył stale do Polski cenne ze względów handlowych Inflanty a co najważniejsza może obudził w narodzie rycerskiego ducha, wznowił przygasłe tradycye zwycięstw Chrobrego na wschodzie iw wysokim stopniu podniósł powagę majestatu królewskiego w społeczeństwie polskiem.
Świetne te powodzenia swoje zawdzięczał Stefan w znacznej części radom i pomocy Jana Zamoyskiego, który niepospolitym umysłem swoim wnikając w ducha narodu, wskazywał mu drogi prawidłowego rozwoju i powolnego przeobrażenia. Z jego inicyatywy wyszły owe liczne nobilitacye osób stanu włościańskiego i mieszczańskiego, które żywioł szlachecki, zamknięty w sobie, miały zasilać najdzielniejszemi pierwiastkami średnich i najniższych warstw społecznych i doprowadzić w przyszłości do zlania wszystkich klas w jedną organiczną całość. Jakoż przyznać trzeba, że nigdy może przedtem stan rycerski w Polsce nie okazał tyle dojrzałości politycznej i karności jak od chwili gdy na czele jego stanął Zamoyski a na tronie zasiadł Stefan Batory. Król, oceniając należycie zasługi wiernego doradcy, obsypywał go dostojeństwami, obdarzał nieograniczonem zaufaniem, wreszcie wydał za niego swoje synowicę Gryzeldę. Ale właśnie te liczne dowody dobrze zasłużonej łaski monarszej obudziły zawiść Zborowskich, którzy nadaremnie starali się u króla o ułaskawienie brata swego Samuela. Dotknięci tem do żywego, pokrzywdzeni, jak mniemali przy rozdawaniu wakansów a anarchiczni z natury, rzucili się oni na drogę bezwzględnej przeciw tronowi opozycyi, gromadząc około siebie wszystkie niekarne i bałamutne umysły. Jakoż już na sejmie r. 1582, gdy król, uporządkowawszy doraźnie sprawy inflanckie, powrócił do Warszawy, upadł projekt uregulowania elekcyi, a niebawnie potem odkryto zbronicze knowania Andrzeja i Krzysztofa Zborowskich, którzy nawet na życie króla spiskować się nie wahali. Nic dziwnego, że wobec takich objawów niebezpiecznych kazał Zamoyski bannitę Samuela, przejeżdżającego się bezkarnie po kraju, pojmać i ściąć w Krakowie 1584 r. i że w roku następnym wytoczono Zborowskim proces o zbrodnię majestatu. Niesłychane to w Polsce zdarzenie poruszyło mocno umysły. Zborowscy, możni liczną klientelą, potężni wpływami i majątkiem używali wszelkich środków, aby się od oskarżenia uwolnić, z tem wszystkiem jednak skazał senat nieobecnego Krzysztofa zaocznie na infamią i banicyą.
Zwycięstwo króla było zupełne. Złamawszy anarchiczną opozycą możnowładztwa i skupiwszy około siebie wszystkie dodatnie żywioły, mógł Stefan teraz porwać cały naród za sobą i do wielkich poprowadzić go przeznaczeń. Stosunki zewnętrzne nastręczały ku temu dobrą sposobność. W r. 1584 umarł Iwan Groźny 1 na tron moskiewski wstąpił syn jego Fedor, człowiek słaby, bezdzietny i poddany zupełnie wpływom Borysa Godunowa. Otwierała się możność podbicia i pozyskania Moskwy, a Batory łączył z nią także mysi wielkiej wyprawy na Turków. To, o czem w kilkadziesiąt lat później marzył fantastyczny Wallenstein, czego dokonała wreszcie Rossya po długoletnich walkach z półksiężycem, miało być dziełem Polski, postawionej na czele niemal całej Słowiańszczyzny. Zaczęły się rokowania dyplomatyczne. Papież Sykstus V popierał z zapałem zamiary królewskie, układano się z Filipem II, zwołano wreszcie sejm na luty r. 1587, kiedy nagle Stefan zaniemógł ciężko w Grodnie i po krótkiej chorobie życie zakończył dnia 12 grudnia 1586.