Recently viewed
Please log in to see lots list
Favourites
Please log in to see lots list
Śmierć króla Michała zapaliła nową walkę pomiędzy wpływem austryackim a francuskim, zwycięzko wyszedł z niej jednak tym razem bohater z pod Chocima, hetman w. kor. Sobieski, poparty przez posła francuskiego. Syn Jakóba, kasztelana krakowskiego, urodzony w r. 1630, był Sobieski znanym narodowi od dłuższych lat już ze swoich czynów wojennych. Za czasów Jana Kazimierza należał on do stronnictwa francuskiego, za panowania Michała zamierzał nawet przemocą Francuza na tron polski wprowadzić. Zasady te polityczne wynikały nie tylko z osobistego przekonania Sobieskiego, ale miały w znacznej części źródło swoje w jego stosunkach familijnych. Ożeniony z Francuską Maryą Kazimirą d’Arquian, kobietą niezmiernie ambitną, olśniony przy tem, tak jak wielu współczesnych mu potęgą i wielkością Ludwika XIV, stał się Sobieski wielbicielem Francyi i gorącym zwolennikiem polityki francuskiej w Polsce. Na tem usposobieniu hetmana budowała dyplomacya francuska swoje nadzieje, kiedy przy elekcyi udzieliła mu swego poparcia. Jakoż rzeczywiście w pierwszych latach panowania swego zawarł Sobieski z Ludwikiem XIV traktat w Jaworowie, w którym zobowiązał się popierać przeciw Leopoldowi I malkontentów węgierskich i wydać wojnę elektorowi brandenburskiemu. W obec tej wielkiej akcyi politycznej, mającej, w razie powodzenia, zapewnić Polsce posiadanie Prus książęcych, ustępowała na drugi plan wojna turecka. Król odniósł wprawdzie nad Turkami i Tatarami świetne zwycięstwo pod Lwowem w r. 1675, dal odsiecz Trembowli, bronionej po bohatersku przez Chrzanowskiego, ale w r. 1676 zawarł z Turcyą pokój w obozie pod Żórawnem, w którym odzyskał znaczną część Ukrainy i mógł swobodnie zwrócić oręż swój na elektora. Zamiary te nie przyszły jednak do skutku, sejm nie potwierdził paktów żórawińskich, wystąpił przeciw wojnie z elektorem i popieraniu węgierskich powstańców, Marya Kazimiera, obrażona przez Ludwika XIV, dokonała reszty.
Nastąpił też nowy zwrot w polityce królewskiej: Jan III projektował wielką ligę mocarstw europejskich przeciw Turkom, zawarł niekorzystny rozejm z Moskwą, aby ją tylko dla planów swoich pozyskać, pragnął poruszyć Hiszpanią, papieża, Wenecyą, Austryą, nawet Ludwika XIV. Zamiary te nie powiodły się na razie, dopiero wielka wyprawa turecka, którą przygotował Wezyr Kara Mustafa w celu poparcia powstańców węgierskich pod Tökelym i pognębienia Austryi przywiodła do skutku zaczepno-odporne przymierze pomiędzy Polską a Leopoldem I. Nadaremnie starała się partya francuska, której naczelnikiem był podskarbi Morsztyn zniweczyć zabiegi posła austryackiego, król, upatrujący w ścisłej lidze z Austryą możność odzyskania Kamieńca, pociągnięty nadto widokami ożenienia syna swego Jakóba z arcyksiężniczką austryacką, umiał złamać opozycyą. Morsztyn, w skutek procesu o zbrodnię stanu, jaki mu wytoczono, musiał emigrować do Francyi.
Tak przyszła do skutku głośna w dziejach świata wyprawa wiedeńska, która wprawdzie króla i naród polski nieśmiertelną okryła chwałą, ale korzyści spodziewanych na razie nie przyniosła. Mimo zawodów i przykrości, jakich doznano w r. 1683, wytrwał król w związku z Austryą, łudząc się nadzieją uzyskania Wołoszczyzny dla królewicza Jakóba i pokonania zupełnego potęgi tureckiej. Ażeby plany te tem snadniej urzeczywistnić zawarł Jan III przez posła Grzymultowskiego niekorzystny pokój z Moskwą w r. 1686, odstępując mocarstwu temu Kijów, Smoleńsk i Czernichów na wieczne czasy. W ten sposób pozyskano ciężkiemi ofiarami nowego sprzymierzeńca przeciw Turcyi. Ale tak pomoc astryacka, jak i moskiewska, zawiodły w stanowczej chwili i temu przypisać trzeba głównie niepowodzenia, jakich król doznał kilkakrotnie w wyprawach swoich, pod Kamieniec i na Woloszczyznę. Równocześnie zaczęła się tworzyć pomiędzy możnowładztwem opozycya przeciw dynastycznej polityce Sobieskiego. Kierowali nią głównie Sapiehowie, łaską królewską wyniesieni. W r. 1688 zaszły rzeczy tak daleko, że ułożono plan detronizacyi króla na korzyść kcia Karola lotaryńskiego. Smutne te objawy ogólnego rozprzężenia, rozterki w rodzinie królewskiej, wywołane niezgodą pomiędzy królową a królewiczem Jakóbem, intrygi obcych mocarstw wreszcie, które dla dopięcia zamiarów swoich mąciły obrady sejmowe i krzyżowały zamysły królewskie, wszystko to razem złamało i obezwładniło w ostatnich latach potężną indywidualność Jana III. Wśród największego zamieszania na Litwie, wywołanego niepohamowaną ambicyą Sapiehów, wśród nowych najazdów tatarskich, które w r. 1695 aż pod mury Lwowa sięgnęły, umarł Sobieski w Wilanowie d. 17 czerwca 1696 r., zostawiając kraj na pastwę najsmutniejszego niemal w dziejach naszych bezkrólewia.