Advanced search Advanced search

Sztuka Islamu


A. Syrya i Egypt

Równie jak wzrost sztuki bizantyjskiej był w ścisłej zależności od granic objętych przez kościół grecki, tak i sztuka Islamu rozszerzała się w miarę rozrostu nauki Mahometa. Na Wschód sięgała ona aż po Indye, na Zachód — po Hiszpanię. Sam ogrom przestrzeni, nad jaką zapanowała, utrudniał powstanie jednolitości w pojmowaniu zadań sztuki. Istotnie bowiem — jakże rozmaicie kształtują się zasady architektury na brzegu Gangesu, w Egipcie i na gruncie rzymskim! Większą jeszcze przeszkodę stanowiła sama natura szczepu panującego, istota jego pojęć religijnych i służby Bożej. Co do ostatniej, to przy odprawianiu jej śpiewano niewiele, obraz zaś Boga nie istniał, nie wymagał więc miejsca. Uważając twierdzenie o zupełnem nieistnieniu plastycznych i malarskich utworów w sztuce Islamu za przesadne, w każdym razie, jako prawdę niezbitą przyjąć należy, że rzeźba i malarstwo nie przeszły tu poza granice zadań dekoracyjnych. Uchylenia od zasad, jako to: obrazy myśliwskie i miłosne w Alhambrze i portrety sułtanów tureckich zawdzięczają powstanie swoje wpływom zwyczajów obcych. Arabowie nawet w architekturze mogą uważać za swój wytwór własny jedynie jej stronę dekoracyjną. Tak, jak wszystkie koczownicze narody, zmysłu do sztuki pomnikowej oni nie posiadali i zadawalniali się jedynie namiotami, jako schroniskiem/ Namioty owe, których ozdobą główną były dywany, nasuwają się na myśl, gdy się zauważy upodobanie architektów późniejszych do pokrywania wszystkich płaszczyzn ornamentacyami jaskrawemi oraz dążenie do zastąpienia braku podziałów architektonicznych przez pokrycie płaszczyzn wspaniałymi dekoracyami płaskiemi, mającemi podobieństwo do dywanów.

Fig. 57. Łuk podkowiasty.
Fig. 57. Łuk podkowiasty.

Pomijając część dekoracyjną, architektura arabska zawiera najrozmaitsze pierwiastki zapożyczone ze sztuk innych. Krzyżują się w niej wpływy bizantyjskie i syryjskie. Sztuka starożytna musiała odstąpić liczne kolumny dla ozdobienia dzieł nowych. Poszczególnych form architektonicznych udzieliła nawet sztuka perska, jaka zakwitła w epoce Sassanidów między wiekiem trzecim a siódmym. Z tych to najróżnorodniejszych pierwiastków powstał styl, który posiada dość właściwości, aby mógł być odróżniany od innych, pokrewnych kierunków, lecz w którego zawiązkach brakuje jednolitości i organicznego rozwoju.

Fig. 58. Łuk klinowy.
Fig. 58. Łuk klinowy.

Ów system zapożyczania był rozwinięty w Islamie najsilniej w początkach jego panowania. W wieku siódmym, zwycięzko zawładnąwszy Syryą, nie zadowolnił się przejęciem poszczególnych form budowlanych i użyciem do budowy wspaniałych meczetów materyału, z którego stawiano dzieła dawne, lecz wprost przekształcał kościoły bizantyjskie w meczety. Na górze Jerozolimy (Haram-esz-Szerif) tam, gdzie podług żydowskiej i mahometańskiej legendy znajduje się środek ziemi, wznosi się świątynia, meczet Omara (Kubbet-es-Sachra), po Mekce najwyższa.

Fig. 59 Meczet el-Moyed w Kairze.
Fig. 59 Meczet el-Moyed w Kairze.

Tworzy ona ośmiokąt (fig. 55 i 56) podzielony przez dwa koncentryczne kręgi podpór (naprzemian filary i kolumny) na trzy części. Ponad środkową przestrzenią wznosiła się lekka kopuła, którą, po zapadnięciu się jej w wieku jedenastym, zastąpiono konstrukcyą drewnianą. Świątynia ta jest utworem bizantyjskim, wątpliwość jedynie zachodzi co do tego, sięga li ona czasów dawniejszych, czy też została wybudowana na rozkaz chalifa Abdel-Melika w r. 694 przez artystę bizantyjskiego. Najprawdopodobniej zaś budynek dawniejszy przebudowano w wieku siódmym. Bizantyjską osnowę posiada również siedmionawowy meczet el—Aksa w Jerozolimie.

Pewną niezależność od wzorów dawniejszych wykazują budowle Islamu na gruncie egipskim. W krótkich odstępach wypadków już w wieku siódmym Egipt poddał się władzy Islamu; powstała w nim stolica nowa (Stary Kair); w parę zaś pokoleń później otrząsnął się z panowania chalifów, utworzył państwo niezależne i wzniósł się do wysokiego i długotrwałego rozkwitu.

Fig. 60. Arabskie ornamentacye ścienne z Alhambry.
Fig. 60. Arabskie ornamentacye ścienne z Alhambry.

Stamtąd też czerpiemy najwięcej wiadomości o architekturze arabskiej. Łuki o zakończeniu śpiczastem, o formie podkowy i klinów (fig. 57 i 58) spotykane w niej najczęściej i stanowiące jej cechę, są również zapożyczone ze sztuki starszej perskiej. Nie mają one znaczenia konstrukcyjnego, nie unoszą, ani też nie wspierają żadnych sklepień potężnych, zawdzięczają zaś istnienie swoje urokowi, jaki czynią urozmaiconemi liniami i bogatszymi kształtami. Łuk, zakończony śpiczasto, lub ściągnięty od spodu, zajmuje wyobraźnię dłużej, niż łuk zwykły. Szukanie dekoracyjności ujawnia się również w kopułowych budowlach, w których wyraźnie widać dążenie do ożywienia spokojnych płaszczyzn małemi, kolorystycznemi, załamującemi się w światłach i cieniach, częściami dekoracyjnemi.

Kopula, zwykle o wymiarach niewielkich, wznosi się na planie poziomym kwadratowym, będącym podstawą planu bizantyjskiego; z zewnątrz, poniżej samej wypukłości kopuły, znajdują się występy muru nakształt stopni, wewnątrz zaś kliny, tworzące przejście od murów do kopuły, są ozdobione ornamentem, o kształcie komórek plastra miodu, zrobionym z gipsu lub drzewa.

Fig. 61. Arabska lampa szklana. Wiedeń. Muzeum, austr.
Fig. 61. Arabska lampa szklana. Wiedeń. Muzeum, austr.

Przypominają one stalaktyty, jakkolwiek te pierwowzorem ich nie były; powstania ich należałoby się raczej domyślać w marszczonych i sfałdowanych pokryciach namiotów. Stalaktytowe gzymsy stanowią również często przejście od ścian do płaskich sufitów. Najwspanialsze wrażenie czynią meczety swymi portalami, mającymi kształt nisz, przykrytych półkopułami i obejmującymi całą wysokość fasady. Możnaby się w nich domyślać wpływów pylonów staroegipskich. Wszystkie niemal wieki średnie reprezentują meczety Kairu. W w. 7 zaczęto już budowę meczetu Amru, w 14-ym — Hassana, uchodzącego za najpiękniejszy, w następnym zaś wieku zbudowano meczet el-Moyed (fig. 59). Różnią się one między sobą pod względem wielkości i szczegółów i nie można uważać ich za ogniwa jednego dłuższego łańcucha rozwojowego.

Fig. 62. Plan poziomy meczetu w Kordowie.
Fig. 62. Plan poziomy meczetu w Kordowie.

Meczety ogólnie nie tworzą budynków jednolitych, lecz składają się z pewnej grupy takowych. Jądro meczetu stanowi dziedziniec, w środku którego znajduje się basen dla religijnych ablucyi. Dziedziniec otacza halla; od strony wschodniej stoi właściwa halla modlitwy, często oddzielona od dziedzińca kratą i, stosownie do szerokości, rozbita na części szeregami filarów lub kolumn. W głębi jej znajduje się nisza do modlitwy (kibla, inaczej mihrab) zwrócona w kierunku Mekki; na prawo od niej — ambona (mimbar), bliżej zaś dziedzińca — wzniesienie, otoczone kratą, z którego lektor odczytuje wiersze koranu. Za zwykle części składowe meczetu uważać jeszcze należy grób jego fundatora (maksura), szkołę i minaret, t. j. wieżę z galeryjką, przeznaczoną dla obwoływania godzin modlitwy, zwężającą się ku górze i przechodzącą z kwadratu w ośmiobok lub cylinder z zakończeniem kopulastem lub mającem kształt kręgla. O ile w układzie odczuwa się brak jasności i śmiałości planu, o tyle wynagradza go przepych powierzchowny. Sztuka dekoracyjna nie posiada zupełnie charakteru plastycznego, wynika to z braku części architektonicznych, profilowanych wyraźnie.

Fig. 63. Meczet w Kordowie.
Fig. 63. Meczet w Kordowie.

Zadaniem malarstwa stało się wyłącznie zdobienie pól, zagłębień i płaszczyzn. Egipscy malarze arabscy równie, jak perscy wyznania mahometańskiego umieli wprawdzie odtwarzać postaci ludzkie i zwierzęce, najdoskonalszemi jednak i najtrwalszemi utworami ich są ornamentacye, znane pod nazwą arabesków. Podstawą ich są figury geometryczne. Nie powtarzano ich jednak w jednych i tych samych kształtach, ani też nie podporządkowywano jednych drugim nawet wówczas, gdy jakieś większe pole wypełniała większa ilość rozmaitych figur. Kontury jednych przecinają kontury innych, jedna figura wchodzi w drugą, linie nie kończą się, lecz wrzynają w figury sąsiednie tak, że oko nie może zdążyć za biegiem żadnej z nich i niewolniczo poddaje się jedynie wrażeniu, wywołanemu raptownemi zmianami kształtów (fig. 60). Do podniesienia i uzupełnienia tego wrażenia dołącza się jeszcze kolor. Nie spotykamy tu ani żadnego przeważającego tonu, któryby całej płaszczyźnie charakter nadawał, ani też podnoszenia siły danego koloru drogą kontrastu. Kolory, równie jak linie, wrzynają się z całą bezwzględnością w figury sąsiednie, z ogromną rozmaitością szykują się jedne obok drugich tak, że wszystkie jednakowo współdziałają w wywoływaniu wrażenia, w utworzeniu bogatej, harmonijnej całości. Oko nie chwyta jednego tylko, lecz przyjmuje szybko zmieniające się, w całości jednak doskonale dostrojone, wrażenia barwności. Fantazya artysty w arabeskach jest niewyczerpana. Do ornamentu Unijnego wytwarzanego w połączeniach najrozmaitszych wchodzą jeszcze latorośle, liście stylizowane i tworzą z nim całość. Pomimo tego natłoczenia żaden motyw nie powtarza się nigdy nawet w wyrobach sztuki stosowanej, w których arabeski nietylko odgrywają rolę ważną, lecz cieszą się powodzeniem jeszcze większem, niż w architekturze (fig. 61).

B. Sycylia i Hiszpania

Razem z politycznem panowaniem sztuka arabska przeszła na zachodnie wybrzeża Afryki, stamtąd zaś do Sycylii i Hiszpanii. Dzieła, jakie tu powstały, noszą zazwyczaj nazwę dzieł w stylu maurytańskim. Wiadomości o działalności Arabów na Sycylii posiadamy tylko z relacyi pisarskich oraz z naśladownictw z okresu normandzkiego (pałace Ciża i Kuba). Co do Hiszpanii, to rzecz się ma inaczej. Tu dwie budowle przed wszystkiemi innemi (meczet w Toledo, minaret, czyli giralda i Alkazar w Sewilli i inne) zdobyły sławę wszechświatową: meczet w Kordowie i Alhambra w Granadzie. Początek budowy meczetu kordubańskiego przypada już na wiek ósmy. Jakkolwiek późniejsze rozszerzanie go zepsuło symetryę, pierwotny jednak plan rozpoznać można. Do dziedzińca przylega halla modlitwy, która początkowo posiadała dziesięć rzędów kolumn, później otrzymała ich siedemnaście (fig. 62 i 63). Kolumny, wszystkie prawie zabrane z pomników rzymskich, połączone zazębionymi łukami w formie podkowy, podtrzymują krótkie, również połączone łukami filary, na których spoczywa sufit płaski. Zestawienie kamienia białego i cegły czerwonej nadawało się doskonale do bogatych ozdób kolorowych, pokrywających ściany i łuki. Przepyszny pałac króla maurytańskiego w Granadzie, zwany Alhambrą z powodu czerwonego zabarwienia kamienia i należący głównie do w. 14, zwraca uwagę nietylko z powodu swego ogromu i pomnikowych kształtów. Nadzwyczajna ilość i piękność ornamentów barwnych, pokrywających wszystkie płaszczyzny, podział wewnętrzny, wdzięczne zestawienie dziedzińców i hall rzucają na ten budynek urok poezyi i w wyobraźni naszej z Alhambry stworzyły widownię marzycielskiego, pełnego rozkoszy życia, poświęconego śpiewowi, miłości i rycerskości.

Fig. 64. Dziedziniec lwów w Alhambrzo.
Fig. 64. Dziedziniec lwów w Alhambrzo.

Przytrzymywanie się zwyczajów wschodnich ujawnia się tu w nadaniu znaczenia dziedzińcom, stanowiącym punkt środkowy planu ogólnego. Koło dziedzińca Alberki, wydłużonego czworoboku, grupują się halle kolumnowe, zburzony obecnie meczet, łaźnie i olbrzymia, wyskakująca wieża, w której się mieści „sala poselstw”. Drugim punktem głównym jest ,,dziedziniec lwów“, nazwany tak od dwunastu lwów, wspierających basen (fig. 64).

Fig. 65. Alhambra. Halla Abenceragów.
Fig. 65. Alhambra. Halla Abenceragów.

Otacza go lekka halla kolumnowa, wiodąca z jednego boku podłużnego do sali Abenceragów (fig. 65), których ród rycerski wymordowany został w r. 1480, z drugiego — do halli dwóch sióstr. Nadzwyczajna piękność i obfitość ornamentacyi bogatych pod względem koloru, zwłaszcza w tych dwóch salach jest wprost niemożliwa do opisania i każę zapomnieć o ubogim materyale, z jakiego je wykonano, oraz o pobieżności samego wykonania. Dla słuszniejszego ocenienia tego dzieła architektury zaznaczyć należy, że łuki np. w „dziedzińcu lwów” nie spoczywają na kolumnach, nie mają przeto znaczenia konstrukcyjnego, lecz służą dla dekoracyjnego wypełnienia i zakończenia przestrzeni między kolumnami. Kolumny, stojące to pojedyńczo, to po dwie w grupie, wysmukłe i cienkie, pokryte kapitelami, utworzonymi ze splatających się liści, (fig. 66), są również ukształtowane z uwzględnieniem niewielkiego ciężaru, jaki im dźwigać przychodzi, oraz z ogólnego charakteru budynku, lekkiego i pełnego wdzięku.

Fig. 66. Kapitel i początek arkady z Alhambry.
Fig. 66. Kapitel i początek arkady z Alhambry.

Alhambra jest najmłodszem dziełem kultury arabskiej w Europie. Przemożna siła, jaka w ciągu bardzo krótkiego czasu pozwoliła Islamowi wywalczyć panowanie niemal wszechświatowe, znikła; miejsce jej zajęła kultura, którą charakteryzował przesyt w rozkoszach życia i niezmiernego bogactwa. W kosztownej, pełnej przepychu budowie odzwierciedlają się losy maurytanizmu. Panowanie Arabów w południowo zachodniej Europie obejmuje w historyi jej okres niedługi; działalność zaś artystyczną Maurów porównaćby można ze snem przemijającym. Arabeski tylko zapewniły sobie nieśmiertelność, zająwszy stanowisko trwałe w ogólnym zbiorze ornamentów Europy. Powstały one z głębi ducha narodowego i skutkiem tego, jak wszystko, co raz naprawdę żyło, bez śladu przejść nie mogły.

keyboard_arrow_up