Bardzo rzadki szóstak elbląski w okazowym stanie zachowania, ze znamienitej kolekcji Potockich z puncą własnościową na awersie.
Odmiana z grubym popiersiem królewskim, ze wstęgą orderową u dołu przerywającą napis otokowy.
Ostatni rocznik monet z mennicy elbląskiej, która za panowania Poniatowskiego nie wznowiła już swej działalności.
Jedyny egzemplarz z najwyższą notą w rejestrze NGC, jak również jedyny z oceną MS. Zaledwie drugie notowanie na platformie Onebid.
Okazja do nabycia tak rzadkiej monety, w tak niebywałym stanie zachowania oraz z tak znakomitą proweniencją prawdopodobnie już się nie powtórzy.
Wybitna moneta do najlepszych zbiorów monet Polski królewskiej.
Awers: popiersie króla w koronie i zbroi okrytej płaszczem
D G AVGVST III R POL M D L R P D S & EL
Rewers: w ozdobnym kartuszu tarcza miejska, powyżej nominał VI, poniżej data 1763 oraz inicjały ICS Josta Karola Schrödera
MON ARGENT CIVIT ELBINGENSIS
W czasach Augusta III Sasa mennica elbląska pracowała w latach 1760-1763. Emisje obejmowały szelągi, trojaki, szóstaki, orty, tymfy oraz dwudukaty. Przez mennicę przewinęło się wówczas wielu kierowników, wśród nich Justus Karol Schröder (1761-1763). Monety bite pod jego kierownictwem znaczono inicjałami „ICS”. Śmierć Augusta III zakończyła piękną, sięgającą czasów średniowiecza historię mennicy elbląskiej. Monety z roku 1763 stanowią jej ostatni akord.
Widoczny powyżej szóstak elbląski Augusta III Sasa z roku 1763, to moneta rzadka. W katalogu J. Dutkowskiego i A. Suchanka jest to poz. 426 oszacowana na R4. Biorąc pod uwagę dostępność na rynku, rzadkość ta jest zdecydowanie niedoszacowana. W archiwum OneBid możemy przyjrzeć się szóstakom elbląskim Augusta III Sasa licytowanym w ciągu ostatnich 30 lat. Rocznik 1763 pojawia się tam tylko… raz.
Jeszcze większe wrażenie niż olbrzymia rzadkość robi stan zachowania monety. Szóstak elbląski Augusta III w porównywalnie pięknym stanie zachowania, w ciągu ostatnich 30 lat na aukcjach numizmatycznych pojawił się tylko raz – w latach 90-tych na 18. aukcji WCN, osiągając zawrotną jak na tamte czasy kwotę 26 857 zł, a to był znacznie popularniejszy rocznik 1762.
Oprócz rzadkości i stanu zachowania – znacząco wartość prezentowanej pozycji podnosi szlachetna proweniencja. Moneta pochodzi z kolekcji Potockich, jednego z najwspanialszych zbiorów, jakie powstały w dziejach polskiego kolekcjonerstwa. Mówi nam o tym herb Pilawa, znak własnościowy Potockich nabity na awersie, za koroną króla.