Dość słaby papier. Bon złożony na cztery z lekko podniszczonymi krawędziami, co świadczy, że z powodzeniem musiał trafić do obiegu.
Fałszerstwo w całości wydrukowane technikami drukarskimi, lekkie zlanie detali i mniejsza precyzja giloszy, ale ogólnie dobrze wykonany. Co ciekawego na rewersie wydrukowano również stempel banku PKO (nie jest odbijany ręcznie).
Od strony rewersu miejsca odpowiadające drukowi wklęsłodrukowemu z awersu mają charakterystycznie powyciskane wgłębienia, żłobienia. Prawdopodobnie chodziło o zamarkowanie wyczuwalnych wypukłości druku oryginałów. Wszystkie te zabiegi były niewątpliwie opłacalne ze względu na wysoką siłę nabywczą tego nominału w epoce.